Liga Mistrzów, gr.G: Szwajcarskie Smoki poskromione, zwycięska Resovia!

Asseco Resovia Rzeszów mocnym akcentem rozpoczęła zmagania tegorocznej Ligi Mistrzów. W ekspresowym tempie pokonała we własnej hali #Dragons Lugano 3:0.

Asseco Resovia Rzeszów w ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzów zdobyła historyczne srebro tych prestiżowych rozgrywek. W sezonie 2015/2016 po raz kolejny staje do walki o najwyższe europejskie trofeum, tym razem startując w grupie G. Tam rywalami rzeszowian są rumuński Tomis Constanta, belgijski Volley Asse-Lennik oraz szwajcarski #Dragons Lugano. Z ostatnią z drużyn mistrzowie Polski zainaugurowali turniej.

Podobnie jak w poprzednich piętnastu spotkaniach, w których Smoki z Lugano mierzyli się z przedstawicielami PlusLigi, tak i tym razem zwycięstwo padło łupem polskiego zespołu.

Resovia, będąca zdecydowanym faworytem spotkania, nie najlepiej weszła w inauguracyjną partię. Choć początek seta przebiegał pod znakiem błędów własnych oraz problemów z przyjęciem zagrywki przez duet Nikołaj Penczew - Aleksander Śliwka, mistrzowie Polski prowadzili ale tylko dwoma punktami (8:6).

Podopieczni Andrzeja Kowala mankamenty w swojej grze wyeliminowali tuż przed drugą przerwą, co od razu było widoczne na tablicy wyników. Bardzo dobrze spisywał się środek siatki, gdzie występowali Dmytro Paszycki oraz Dawid Dryja. Nieoceniony okazał się również Jochen Schoeps na prawym skrzydle oraz Aleksander Śliwka w polu serwisowym. W efekcie po pojedynczym bloku Śliwki na szwajcarskim atakującym, Resovia zakończyła seta  do 16.

Z kolei w drugiej odsłonie Pasy zdominowały rywala od samego początku (3:0). Raz złapanej szansy, mistrzowie Polski nie wypuścili do końca seta. Na nic zdały się starania Teodora Todorowa oraz Leo Andricia - najaktywniejszych w ataku siatkarzy #Dragons Lugano, bowiem Szwajcarzy nie mieli żadnych argumentów do nawiązania walki z polską ekipą. W efekcie koncertowej gry w polu serwisowym niemal wszystkich zawodników Resovii, wymiana zakończyła się wynikiem 25:17.

Trzeciego seta rzeszowianie już tak efektownie nie otworzyli i początkowo na skutek błędów własnych tracili do rywala 3 oczka (0:3). Jednak już po chwili inicjatywę przejęli mistrzowie Polski, a wszystko za sprawą bułgarskiego przyjmującego. Po raz kolejny przy zagrywkach Nikołaja Penczewa gospodarze zapunktowali w serii i wyszli na prowadzenie (5:3). Podkarpaccy siatkarze później tylko raz pozwolili na złapanie kontaktu rywalowi (16:15), a wymianę zakończyli po kapitalnej serii punktowych serwisów Aleksandra Śliwki (25:19).
 
W drugim spotkaniu grupy G zmierzą się Tomis Constanta z Volley Asse-Lennik. Mecz odbędzie się 5 listopada o godzinie 20:30.

Asseco Resovia Rzeszów - #Dragons Lugano 3:0 (25:16, 25:17, 25:19)

Resovia: Tichacek, Paszycki, Dryja, Schoeps, Śliwka, Penczew, Ignaczak (libero) oraz Kurek, Drzyzga.

Dragons: Hietanen, Todorow, Radziuk, Marcelinho, Valesecchi, Andrić, Buerge (libero) oraz Pokersnik, Tomsia.

MiejsceZespółZ-PPunktySety
1 Asseco Resovia Rzeszów 1-0 3 3:0
2 #Dragons Lugano 0-1 0 0:3
- Tomis Constanta 0-0 - -
- Volley Asse-Lennik 0-0 - -
Komentarze (3)
avatar
ShirleyBenek
5.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
fragmenty meczu z Dragons Lugano: 
avatar
jaet
4.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Alek Śliwka zaczyna serwować na poziomie światowym. Bardzo mnie to cieszy, bo bez tego był zawodnikiem niekompletnym, a w pewnym momencie zupełnie przeszedł na flot.