Kędzierzyński mur nie do przebicia dla warszawskich akademików

Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle nie dali większych szans warszawianom w meczu 2. kolejki PlusLigi. Dysproporcję było zwłaszcza widać w grze na siatce. Zarówno skuteczność w ataku, jak i bloku, była u kędzierzynian wyższa i pozwoliła im wygrać 3:0.

Wszystkie sety w piątkowym spotkaniu przebiegały według podobnego schematu. Goście dobrze zaczynali, ale mniej więcej w połowie seta podopieczni Ferdinando De Giorgi włączali piąty bieg i wygrywali. W trzeciej partii trochę się ten scenariusz różnił, bowiem doszło do zaciętej końcówki. Ale i tak gospodarze zapisali ją na swoje konto. Sporo zresztą punktów w końcówce warszawianie dostali za darmo, podobnie zresztą jak i w całym meczu. Kędzierzynianie pomylili się aż 30 razy, a goście "zaledwie" 24.

I to był praktycznie jedyny element, w którym AZS Politechnika Warszawska był lepszy. Jeszcze tylko w liczbie punktowych zagrywek panował względny remis, bo każda z drużyn zapunktowała bezpośrednio raz. Natomiast chociaż warszawianie mniej się mylili w tym elemencie (12 razy wobec 17 rywala), to częściej po zagrywce kędzierzynian rywale mieli problemy z dokładnym wyprowadzeniem akcji. Dlatego też miejscowi łącznie meldowali się 76 razy w polu zagrywki, a akademicy 67.

To co podopieczni trenera de Giorgi oddali po błędach, nadrobili grą w ofensywie. Atakowali ze skutecznością rzędu 48% i zdobyli tym elementem 40 punktów. Klasą sam dla siebie był tutaj Łukasz Wiśniewski, który od Benjamin Toniuttiego dostał 7 piłek i wszystkie zamienił na punkty. Siatkarze ze stolicy ledwo kończyli co trzeci atak (31%) i zdobyli tym elementem ledwie 27 punktów. Jedynie Przemysław Smoliński utrzymywał w warszawskiej ekipie dobrą skuteczność (88%).

Drugi element, w którym było widać różnicę, to blok. ZAKSA sprzedała rywalowi 13 "czap", a sama została zatrzymana 7 razy. I tu znów królował Łukasz Wiśniewski, który był autorem 5 bloków.

Dobra dyspozycja środkowego ZAKSY spowodowała, że był drugim najlepiej punktującym zawodnikiem meczu, z dorobkiem 13 punktów. O jedno oczko wyprzedził go kolega z zespołu, Sam Deroo. Belgijski przyjmujący oprócz przyzwoitej skuteczności w ataku (48%), zaprezentował niezłe przyjęcie (53% dokładnego i 47% perfekcyjnego). W ekipie z Warszawy najwięcej punktów zdobył Guillaume Samica, w sumie 9.

ZAKSA Kędzierzyn-KoźleElementAZS Politechnika Warszawska
1 Asy serwisowe 1
17 Błędy przy zagrywce 12
62 proc. (1 błąd) Przyjęcie pozytywne 44 proc. (1 błąd)
48 proc. (40/84) Skuteczność w ataku 31 proc. (27/86)
6 Błędy w ataku 12
13 Bloki 7
Źródło artykułu: