Starcie ekip z Włoch i Słowenii było jednym z najbardziej interesujących dla polskich kibiców w drugiej kolejce Ligi Mistrzyń. Nie tylko dlatego, że w ekipie grupowego rywala PGE Atomu Trefla występuje Magdalena Wawrzyniak, ale również z uwagi na obecność kilku zawodniczek, które do niedawna występowały na parkietach polskiej ekstraklasy.
Faworytkami tego pojedynku były Włoszki, które rozpoczęły mecz dość niemrawo. Dopiero od stanu 2:2 podopieczne Luciano Pedulli zaczęły budować przewagę. Skazywane na pożarcie Słowenki, dzięki dobrej grze w przyjęciu i trudnej zagrywce, przez dłuższy pozostawały w kontakcie z przeciwniczkami. Co prawda ekipa z Novary kilkakrotnie odskakiwała na trzy oczka, jednak błyskawiczna riposta i udane ataki w wykonaniu Tiny Grudiny pozwalały niwelować straty. Decydujący zryw miejscowych nastąpił w końcówce seta, przy wyniku 18:18. Ciężar zdobywania punktów na swoje barki wzięły Aurea Cruz i Samanta Fabris, dzięki czemu kibice zgromadzeni w Pałacu Sportu w Nowarze mogli odetchnąć z ulgą.
Miejscowe widząc, że Słowenek nie można lekceważyć, kolejnego seta rozpoczęły w pełni skoncentrowane. Podbudowane swoją dobrą grą zawodniczki prowadzone przez Gaspera Ribicia nie podłamały się poprzednim niepowodzeniem, od początku prowadząc z rywalkami grę "cios za cios". Z biegiem czasu posypało się jednak przyjęcie ekipy z Ljubljany, co wykorzystały Włoszki, przed pierwszą przerwą techniczną odskakując na trzy oczka (8:5). Po powrocie na plac gry różnica uwidoczniła się jeszcze bardziej. W tej sytuacji Luciano Pedulla postanowił dokonać kilku zmian, delegując do gry zmienniczki. Na placu gry pojawiły się znane z parkietów Orlen Ligi Helene Rousseaux i Magdalena Wawrzyniak. Obie jednak nie zdołąły w sposób szczególny zaakcentować swojej obecności na parkiecie. Podobnie jak Cristina Chirichella i Francesca Bosio. Luciano Pedulla postanowił bowiem po kilku akcjach powrócić do optymalnego ustawienia. Podstawowe zawodniczki nie zostawiły rywalkom złudzeń, triumfując 25:12.
Zadowolony z postawy swoich zawodniczek Luciano Pedulla przed trzecim setem dokonał tylko jednej zmiany w wyjściowej szóstce. W miejsce Martiny Guiggi na boisko weszła Christina Chirichella. To nie wpłynęło negatywnie na grę gospodyń, które w dalszym ciągu posiadały inicjatywę. Dobra zagrywka i blok oraz liczne błędy w ataku przyjezdnych, stanowiły wodę na młyn dla Włoszek. Siatkarkom z Novary moment dekoncentracji przytrafił się jedynie przy stanie 10:5, kiedy to Słowenki zdołały zniwelować różnicę, doprowadzając do remisu 10:10. W trudnym momencie przypomniał o sobie jednak ofensywny duet włoskiej ekipy Aurea Cruz - Samanta Farbis. Reprezentantki Chorwacji i Portoryko szybko odbudowały przewagę swojego zespołu. Po drugiej przerwie technicznej przyjezdne zdobyły się na ostatni zryw, który zaowocował zmniejszeniem strat do jednego oczka (17:18). Zespół Calcitu nie był jednak w stanie pójść za ciosem, ponownie oddając inicjatywę rywalkom i ostatecznie przegrywając 19:25.
Igor Gorgonzola Novara - Calcit Ljubljana 3:0 (25:21, 25:12, 25:19)
Novara: Malesević, Guiggi, Cruz, Signorile, Bonifacio, Fabris, Sansonna (libero) oraz Rousseaux, Chirichella, Wawrzyniak, Sansonna, Bosio
Calcit: Grudina, Vrhownik, Kucej, Kostić, Veloso, Potokar, Jerala (libero) oraz Hribar, Bozić, Iglicar
Tabela gr. B:
Miejsce | Drużyna | Mecze | Punkty | Sety |
---|---|---|---|---|
1 | Vakifbank Stambuł | 2 | 6 | 6:1 |
2 | Igor Gorgonzola Novara | 2 | 3 | 4:3 |
3 | PGE Atom Trefl Sopot | 2 | 3 | 3:3 |
4 | Calcit Lubljana | 2 | 0 | 0:6 |