Julien Lyneel przyleciał do Rzeszowa z kontuzją pleców. Francuz nabawił się urazu kilkanaście tygodni temu, ale ta sama dolegliwość ciągnie się za nim już od kilku lat. Trener przygotowania fizycznego oraz fizjoterapeuci klubu ze stolicy Podkarpacia mieli mnóstwo pracy z Lyneelem.
Z czasem zaczęła ona przynosić efekty. Były zawodnik Montpellier Volley jest już w stu procentach gotowy do gry. Na treningach mistrzów Polski Lyneel ćwiczy bez żadnych ograniczeń. Jedyną przeszkodą jest brak zgrania między zawodnikiem, a pozostałą częścią drużyny.
To dobre informacje dla Andrzej Kowala, bo rzeszowianie w ostatnim meczu z Jastrzębskim Węglem mieli duże problemy na pozycji, na której występuje Francuz. Możliwe, że w konfrontacji z Tomisem Constanta Julien Lyneel będzie miał okazję do debiutu w nowym zespole. Asseco Resovia Rzeszów rozegra pojedynek z mistrzem Rumunii w 2. kolejce Ligi Mistrzów we wtorek.
Nieco gorzej wygląda sytuacja z Thomasem Jaeschke. Amerykanin naciągnął sobie mięśnie jamy brzusznej podczas spotkania 3. kolejki PlusLigi z PGE Skrą Bełchatów. Przyjmujący w tym tygodniu przejdzie badania kontrolne. W jego przypadku rozbrat z treningami ma trwać od 7 do 10 dni.