W niemal każdym pojedynku, który w tegorocznym sezonie Orlen Ligi rozegrały zawodniczki z Podbeskidzia, na boisku pojawiała się zupełnie inna wyjściowa szóstka. Największa rotacja miała miejsce przede wszystkim na pozycji przyjmującej. Trener Emanuele Sbano ma urodzaj bardzo dobrych zawodniczek, które odpowiadać mogą za odbiór.
- Chciałbym podkreślić jedną rzecz. Nie jest tak, że wieczorami spaceruję po Bielsku-Białej i wymyślam sobie skład na kolejny mecz. Codziennie godziny spędzam analizując zapisy wideo, aby jak najlepiej przygotować się do nadchodzących spotkań. Skład mojego zespołu jest uzależniony od przeciwnika. Między innymi dlatego w ostatnim pojedynku na boisku pojawiła się Nikola Radosova - zdradził szkoleniowiec BKS-u Aluprof Bielsko-Biała.
Niedzielny pojedynek z Chemikiem Police będzie prawdziwym sprawdzianem dla bielszczanek. W zeszłym sezonie w Arenie Azoty bielski zespół postawił trudne warunki i mistrzynie Polski wygrały dopiero po tie-breaku. - Praktycznie w każdym z siedmiu dotychczasowych meczów zdobywaliśmy punkty. Drużyna walczy aż do ostatniego punktu, chociaż zdarzają nam się zarówno bardzo dobre, jak i słabe momenty - zakończył Włoch.