Chemik Police - BKS Aluprof Bielsko-Biała: Kolejne zwycięstwo mistrzyń

Spotkanie Chemika z bialskim Aluprofem zapowiadało się niezwykle ciekawie. Kibice, którzy wybrali się na ten pojedynek nie mogą żałować. Wprawdzie gospodynie wygrały 3:0, ale przyjezdne w dwóch setach były równorzędnymi rywalkami dla faworytek.

Piotr Rabenda
Piotr Rabenda

Dosyć nieoczekiwanie to przyjezdne lepiej rozpoczęły ten mecz. Bielszczanki na parkiet wyszły bardzo zmotywowane, co znalazło odzwierciedlenie w wyniku. BKS dosyć szybko wyszedł na prowadzenie 4:1. Chemik wydawał się nie mieć pomysłu jak sforsować dobrze dysponowany blok bielszczanek. Na pierwszą przerwę techniczną BKS schodził z prowadzeniem 8:3. Przymusowa przerwa nie wybiła z rytmu przyjezdnych. Duża w tym zasługa Yael Castiglione, która świetnie rozdzielała piłkę pomiędzy swoje koleżanki.

Stan taki utrzymywał się do stanu 13:7. Wtedy sprawy w swoje ręce wzięły obrończynie tytułu. Izabela Bełcik dzięki lepszemu przyjęciu mogła rozgrywać bardziej kombinacyjne piłki, co zaraz przełożyło się na rezultat. Chemik wyszedł na prowadzenie 18:17, dzięki skutecznemu blokowi w wykonaniu Bełcik i Katarzyny Gajgał-Anioł. Policzanki do końca seta nie oddały już prowadzenia triumfując ostatecznie 25:22.

Początek drugiej partii to głównie walka punkt za punkt. Bielszczanki nie podłamały się wypuszczoną szansą z pierwszej części gry i ciągle ambitnie walczyły z faworyzowanym przeciwnikiem. Dzięki bardzo dobrej zagrywce Izabeli Kowalińskiej policzanki wyszły na prowadzenie 13:9, którą zaczęły później sukcesywnie powiększać (16:10). W ataku pewnym punktem gospodyń była Isabel Yonkaira Paola Pena, która kończyła podczas spotkania wiele piłek, walnie przyczyniając się do wygrania drugiej odsłony przez Chemik (25:13).

Jeżeli ktoś myślał, że jest już po zawodach, to bardzo się mylił. Bielszczanki nie zamierzały tak łatwo rezygnować z walki o chociaż jedną wygraną partię. Dzięki temu kibice zgromadzeni w hali Azoty Arena oglądali wyrównane widowisko. Na drugiej przerwie technicznej Chemik prowadził 16:15. Grę drużyny gości prowadziła niezwykle skuteczna w ataku Małgorzata Lis. W końcówce seta ponownie inicjatywę uzyskał Chemik (22:18). Obrończynie tytułu nie wypuściły już tej szansy z rąk i wygrały seta 25:20, a cały mecz 3:0. Najlepszą zawodniczką na parkiecie została wybrana Kowalińska.

Chemik Police - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:0 (25:22, 25:13, 25:20)

Chemik: Gajgał-Anioł, Bełcik, Pena, Veljkovic, Kowalińska, Jagiełło, Bełcik (libero) oraz Mróz.

BKS Aluprof: Horka, Lis, Radosova, Moskwa, Bamber-Laskowska, Castiglione, Wójtowicz (libero) oraz Mucha, Łyszkiewicz.

MVP: Izabela Kowalińska (Chemik)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×