Pałac - Developres: Kryzys rzeszowskiej ekipy trwa. Bydgoszczanki z pierwszym kompletem punktów
Dla Developresu Rzeszów, pojedynek w Bydgoszczy wydawał się być wymarzoną okazją do przełamania i powiększenia dorobku punktowego. Ekipa z Podkarpacia musiała jednak uznać wyższość Pałacanek, które wywalczyły pierwszy komplet punktów w sezonie.
Spotkanie dwóch ekip z dolnych rejonów tabeli, nie wzbudziło zbyt wielkiego zainteresowania fanów siatkówki z grodu nad Brdą. Na trybunach hali Łuczniczka zgromadziło się około 300 najwierniejszych kibiców miejscowej ekipy.
Dla obu ekip środowe starcie miało ogromne znaczenie. Pojedynek ten był bowiem okazją do przełamania się i zdobycia pierwszego od dłuższego czasu kompletu punktów. Nic dziwnego, że zarówno gospodynie jak i przyjezdne rozpoczęły bardzo niemrawo. Jako pierwsze przebudziły się Pałacanki, które dzięki dobrej zagrywce Małgorzaty Śmieszek i skutecznym atakom ze środka Natalii Misiuny zdołały odskoczyć od rywalek na cztery oczka (8:4). Po pierwszej przerwie technicznej przypomniała o sobie najbardziej doświadczona w bydgoskim zespole Joanna Kuligowska. Ataki ze skrzydła i punktowe bloki w wykonaniu kapitan zespołu, pozwoliły podopiecznym Adama Grabowskiego dodatkowo powiększyć dystans (13:5). Spora w tym zasługa dobrej gry w obronie miejscowych i znakomitego rozegrania Marleny Pleśnierowicz, która perfekcyjnie gubiła blok przyjezdnych. Na drugą przerwę techniczną gospodynie zeszły z przewagą pięciu oczek. Po tym jak różnica wzrosła do siedmiu punktów na korzyć Pałacu (18:11), trener Mariusz Wiktorowicz poprosił o drugą przerwę na żądanie. Uwagi szkoleniowca i roszady personalne nie pomogły. Miejscowe bez najmniejszych kłopotów rozstrzygnęły inauguracyjną odsłonę na swoją korzyść.
Miejscowe walczące o pierwszy komplet punktów w sezonie, od początku czwartej odsłony miały problemy z powstrzymaniem Joanny Kapturskiej. Doświadczona siatkarka sprawiała bydgoszczankom ogromne problemy nie tylko atakiem, ale również zagrywką. Gospodynie nie pozostawały jednak dłużne rywalkom, dzięki czemu miejscowi fani przez dłuższy czas byli świadkami emocjonującej walki. Żadna z ekip nie była jednak w stanie wypracować sobie bezpiecznej przewagi. Jako pierwsze przełamały się Pałacanki, tuż przed decydującym fragmentem seta. Po udanym bloku Natalii Misiuny miejscowe odskoczyły na trzy oczka (19:16). Niezbyt imponująca przewaga okazała się wystarczająca. Ekipa znad Brdy dzięki dobrze spisującej się na rozegraniu Marlenie Pleśnierowicz nie pozwoliły przeciwniczkom odrobić strat, sięgając po raz pierwszy w sezonie po komplet punktów.
Pałac Bydgoszcz - Developres SkyRes Rzeszów 3:1 (25:13, 26:24, 11:25, 25:23)
Pałac: Misiuna, Krawulska, Krzywicka, Kuligowska, Śmieszek, Pleśnierowicz, Nowakowska (libero) oraz Bałdyga, Fojucik, Ziółkowska
Developres: Cabajewska, Kapturska, Hawryło, Warzocha, Raczyńska, Skiba, Filipowicz (libero) oraz Jagodzińska, Głaz, Bonczewa, Borek (libero), Otasević, Wańczyk
MVP: Natalia Misiuna (Pałac)