KSZO - Muszynianka: Gospodynie znowu w roli kopciuszka

PAP
PAP

Ostrowieckie siatkarki czeka arcytrudny mecz. W najbliższą sobotę podejmą one we własnej hali ekipę Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna. Faworytkami meczu bezsprzecznie są przyjezdne.

Goście z pewnością przyjadą do hutniczego miasta po komplet punktów, tym bardziej, że to ekipa Mineralnych jest bezsprzecznym faworytem pojedynku w ostrowieckiej hali. Ostatnie mecze to było prawdziwe wyzwanie dla podopiecznych trenera Dariusza Parkitnego.

W sobotę ekipa KSZO zmierzyła się z mistrzem Polski - Chemikiem Police (porażka 0:3), w środę wicemistrzem - Atomem Trefl Sopot (porażka 0:3), a na koniec tego maratonu podejmą brązowego medalistę - Polski Cukier Muszynianka.

W ostatnim meczu ligowym drużyna Muszynianki pokonała we własnej hali BKS Bielsko-Biała 3:1. Z kolei ekipa sobotnich gospodyń nadal pozostaje bez zwycięstwa w rozgrywkach Orlen Ligi, co z dwoma oczkami na koncie daje im ostatnią lokatę w tabeli. Muszynianka natomiast z dorobkiem 17 punktów zajmuje siódma pozycję.

- Nie lekceważymy przeciwnika, ale nie boimy się go. Do każdego podchodzimy z należytym szacunkiem. Wszystko zależy od nas. Od tego jak będziemy zagrywać, przyjmować - mówiła przed meczami z czołówka atakująca KSZO, Sandra Szczygioł.

Na papierze wygląda na to, że to drużyna gości jest faworytem meczu w Ostrowcu Świętokrzyskim. Siatkarki pomarańczowo-czarnych jednak nie zamierzają wcale ułatwić zadania rywalkom i powalczą o jak najlepsze zaprezentowanie się przed własną publicznością. Z pewnością sporym wsparciem dla ostrowczanek będzie własna publiczność, która bez względu na wyniki nie odwraca się od swojej drużyny. Jedno jest pewne - ostrowczanki w każdym meczu starają się pokazać z jak najlepszej strony.

KSZO Ostrowiec SA - Polski Cukier Muszynianka Muszyna , sobota 5 grudnia, godz. 17.00.

Komentarze (0)