Burza mózgów w Developresie. Los Mariusza Wiktorowicza przesądzony?

Developres SkyRes Rzeszów w pierwszej rundzie fazy zasadniczej Orlen Ligi wygrał tylko dwa z jedenastu spotkań. Ekipa ze stolicy Podkarpacia traciła punkty z rywalami teoretycznie w swoim zasięgu, w wyniku czego zajmuje dopiero 10. lokatę w tabeli.

Celem drużyny na te rozgrywki było zajęcie miejsc 6-8. Faza zasadnicza jednak o niczym nie przesądza. Po niej zostanie rozegrana faza play-off, w której każdy zespół z miejsc 5-12 ma szansę zająć lokatę zaraz za pierwszą czwórką rozgrywek. Mimo tego, władze klubu chcą zmian jak najszybciej.

W niedzielę lub poniedziałek działacze Developresu mają dyskutować o najbliższej przyszłości. Bardzo prawdopodobne, że mecz z Chemikiem Police (1:3) był ostatnim, w którym zespół prowadził Mariusz Wiktorowicz. Czarę goryczy miała przelać porażka rzeszowianek z Pałacem Bydgoszcz (1:3). - Czeka nasz gorący okres w klubie. Być może spotkanie w Bydgoszczy było moim ostatnim jako trener rzeszowskiej drużyny. Nie wiem jednak jak dalej potoczy się sytuacja - mówił po spotkaniu nad Brdą sam zainteresowany.

Kolejny mecz Developres rozegra 13 grudnia. Rzeszowianki w 12. kolejce Orlen Ligi zmierzą się na wyjeździe z PGE Atomem Treflem Sopot.