Kamila Ganszczyk tworzy historię polskiej ligi dzięki... okularom
Środkowa dąbrowskiej drużyny jako pierwsza w naszej ekstraklasie siatkarek będzie występowała w specjalnym "uzbrojeniu". Wszystko po to, by chronić oko po doznanym urazie.
Michał Kaczmarczyk
/ WP SportoweFakty / Rafał Soboń
Ganszczyk (nr 13) i jej okulary / fot. orlenliga.pl
Za Tauronem MKS pierwsza część rundy zasadniczej ligi. Jej bilans: 8 zwycięstw, 3 porażki, stosunek setów 28:16 i czwarte miejsce w tabeli (trzeci Impel Wrocław z taką samą liczbą punktów ma jedno zwycięstwo więcej). - Niektóre mecze są dla mnie dużym zaskoczeniem, zespoły teoretycznie niżej notowane potrafią walczyć. Ale tabela jednak jest podzielona: osiem pierwszych ekip prezentuje wysoki, równy poziom i o kolejności w tabeli będą decydować małe punkty. W czterech ostatnich zespołach grają głównie młode dziewczyny, które na razie zdobywają doświadczenie i ogrywają się na parkietach Orlen Ligi. Dla nich mecze są z pewnością trudne, ale na pewno te drużyny stać na niespodzianki - uznała Ganszczyk.
Czy Zagłębianki zostały zaskoczone nagłym opuszczeniem drużyny przez Rebeccę Perry i zastąpieniem jej przez Sanję Popović? - Trochę tak, ale podejrzewam, że rozmowy na ten temat trwały już od jakiegoś czasu. Szkoda, że Becky już z nami nie zagra, bardzo ją lubiłam. Tak już bywa, że dla niektórych zawodniczek pewne sytuacje mają bardzo duże znaczenie... Mamy Sanję i bardzo dobrze, że ją mamy. To bardzo dobra zawodniczka i na pewno pomoże nam w najważniejszych meczach - powiedziała 24-letnia środkowa.