Przed pojedynkiem trudno było wskazać faworyta. Olsztynianie po bardzo słabym spotkaniu przegrali na wyjeździe z Effectorem Kielce. Z kolei zespół z Podbeskidzia toczył wyrównaną walkę z Cerrad Czarnymi Radom, ulegając dopiero w tie-breaku. Jednak w hali Urania Indykpol AZS Olsztyn był niemal bezbłędny i zasłużenie wygrał 3:0.
Podopieczni Andrei Gardiniego zaprezentowali się lepiej od przeciwników w każdym elemencie. Ich mocną stroną była przede wszystkim gra w bloku. Tym elementem zdobyli aż jedenaście punktów przy siedmiu po stronie BBTS-u Bielsko-Biała. Aż pięć razy rywali zatrzymał środkowy Maciej Zajder.
Olsztynianie mieli również lepsze przyjęcie oraz procentową skuteczność w ataku. W porównaniu do poprzednich meczów o wiele lepiej zagrali przyjmujący, będąc wsparciem dla atakującego Brama Van den Driesa. Czternaście "oczek" zdobył Bartosz Bednorz.
Po stronie ekipy prowadzonej przez Krzysztofa Stelmacha dominowały głównie błędy w poszczególnych elementach. W sumie bielszczanie popełnili ich aż dwadzieścia siedem, natomiast Indykpol AZS Olsztyn - osiemnaście.
Porównanie statystyk:
Indykpol AZS Olsztyn | Element | BBTS Bielsko-Biała |
---|---|---|
8 | Asy serwisowe | 6 |
12 | Błędy przy zagrywce | 16 |
47 proc. (6 błędów) | Przyjęcie pozytywne | 45 proc. (8 błędów) |
46 proc. (33/71) | Skuteczność w ataku | 37 proc. (32/87) |
4 | Błędy w ataku | 9 |
11 | Bloki | 7 |