AZS Częstochowa - Effector Kielce: Akademicy po drugą wygraną

W sobotnie popołudnie w Hali Sportowej Częstochowa odbędzie się drugie spotkanie 10. kolejki PlusLigi. Miejscowy AZS, zajmujący ostatnią pozycję w tabeli, podejmie drużynę Effectora Kielce.

Jeszcze do niedawna to zespół prowadzony przez Dariusza Daszkiewicza plasował się na 14., czyli ostatnim miejscu w tabeli PlusLigi. Kielczanie w ostatnich dwóch meczach poprawili jednak swoją grę, odnosząc zwycięstwa za pełną pulę. Zarówno Indykpol AZS Olsztyn, jak i MKS Będzin pokonali 3:1.

Te dwie wygrane przesunęły ekipę Effectora na 11. lokatę. Siatkarze ze stolicy województwa świętokrzyskiego nie zamierzają jednak popadać w hurraoptymizm przed kolejną rywalizacją, tym razem z częstochowskim AZS-em. - Cieszymy się z tego zwycięstwa, to jest nasz drugi triumf za trzy punkty. Na pewno jeszcze bardziej doda nam to skrzydeł, ale szybko trzeba zejść na ziemię. W sobotę mamy kolejne spotkanie, które jest dla nas bardzo ważne i chcielibyśmy w nim zapunktować - mówił naszemu portalowi po zwycięskim starciu w 9. kolejce z będzinianami Sławomir Jungiewicz, atakujący kielczan.

Zawodnicy i kierownictwo Effectora jest ostrożne, bowiem w sobotę zmierzą się z drużyną o podobnym potencjale. Dotychczas posiadają oni lepszy bilans od AZS-u, ale Akademicy w rywalizacjach z wyżej notowanymi rywalami z reguły nie odstawali znacząco, mimo że nie odzwierciedlają tego wyniki. Zarówno w Jastrzębiu Zdroju, jak i ostatnio w Bydgoszczy, gdzie AZS w obu przypadkach przegrał 0:3, biało-zielonym zabrakło stabilizacji w decydujących fragmentach setów, by mogli oni pokusić się o korzystny dla siebie rezultat.

Tydzień temu, w piątek, częstochowianom we własnej hali udało się ograniczyć szarpaną grę, co od razu przełożyło się na zwycięstwo 3:1 nad MKS-em Będzin. Dobrze w tym meczu zafunkcjonował blok Akademików. Ponadto siatkarze z Częstochowy ryzykowali zagrywką i to im się opłaciło. Mierzący przed sezonem w środek tabeli AZS w konfrontacji z zespołem Effectora liczy na zgarnięcie pełnej puli. Czy biało-zieloni zatrzymają rozkręcającą się drużynę z Kielc? Warunki: nie mogą dopuścić do rażącej liczby błędów własnych, jak w środowym meczu w Bydgoszczy, gdzie popełnili ich w sumie 27 i muszą być skuteczniejsi w ataku.

AZS Częstochowa - Effector Kielce / sobota, 12.12.15r., godz. 14:45.

Źródło artykułu: