Decyzja środkowego Biełogorie Biełgorod i mistrza olimpijskiego z Londynu wywołała wielkie poruszenie w środowisku rosyjskiej siatkówki, ale jednocześnie mało kto pozwolił sobie na ostrzejsze osądy. Trener Władimir Alekno nie chciał komentować spotkania z Dmitrijem Muserskim i kierował pytających dziennikarzy do samego zawodnika, zaś sekretarz generalny WFW (federacji siatkarskiej Rosji) Aleksandr Jaremienko potwierdził, że wybitny zawodnik Sbornej nie przyjedzie na zgrupowanie reprezentacji Rosji z powodów rodzinnych.
Tym tłumaczeniom zupełnie nie daje wiary prezydent federacji Stanisław Szewczenko, który nie krył oburzenia takim obrotem spraw. 45-letni działacz otwarcie powiedział, że nie daje wiary tłumaczeniom Muserskiego, które nazwał wymówkami. - Jeśli na zgrupowanie kadry przyjeżdża ktoś w nie najwyższej formie sportowej, to jeszcze nie jest tragedia. Kto chce, jedzie i trenuje. Sam byłem siatkarzem i nie umiem sobie wyobrazić, co musiałoby się stać, żebym nie mógł dotrzeć na całe zgrupowanie. Każdy ma jakieś problemy, także w rodzinie, a mimo to nie opuszcza drużyny. Dla mnie to zdrajca, on zdradził swoich kolegów - opinia Szewczenki była bezlitosna. Mało tego, szef rosyjskiej siatkówki nie wykluczył ukarania Muserskiego: - Musimy czekać na następne zebranie prezydium zarządu i tam może zostać podjęta decyzja o karze za niedopełnienie obowiązków reprezentanta. Ale nie chcę na razie mówić o konkretnych karach - oświadczył.
Kadra Rosjan, która 23 grudnia rozpoczęła przygotowania w Nowogorsku, liczy obecnie komplet 16 graczy, ponieważ selekcjoner Alekno powołał na zgrupowanie jeszcze jednego środkowego, Ilję Własowa z Fakieła Nowy Urengoj. Mistrzowie olimpijscy z Londynu w fazie grupowej turnieju (5-10 stycznia 2016 r.) będą rywalizowali z Francją, Bułgarią i Finlandią.
Stephane Antiga: plan minimum to awans na igrzyska
{"id":"","title":""}