Prezes PZPS w audycji olsztyńskiego radia UWM FM "Pod Siatką" odpowiadał na pytania związane z obecnym kształtem PlusLigi i Orlen Ligi oraz wyraźnym naciskiem klubów pierwszoligowych na zmiany zasad, rządzących najwyższymi klasami rozgrywkowymi. Nie jest tajemnicą, że zaplecze siatkarskich ekstraklas mocno krytykuje ich "zamknięcie", wprowadzone przed trzema laty. - Warunki bytowe, wielkość hali, zwykle dyskwalifikują zespoły pierwszoligowe, chcące grać w PlusLidze. Staramy się o produkt najwyższej jakości, do tego telewizja Polsat wymaga od nas określonych standardów. Cały czas rozważamy możliwość powrotu do zasady awansu sportowego, ale do podjęcia decyzji trzeba porozumienia w radzie nadzorczej ekstraklasy. Jestem zdania, że najlepsza drużyna pierwszej ligi, spełniająca warunki formalne, powinna zagrać baraż z ostatnim zespołem ekstraklasy. Przysłużyłoby się to także niżej notowanym ekipom PlusLigi i Orlen Ligi, presja wyniku byłaby dla nich cennym motorem motywacyjnym - argumentował prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Paweł Papke.
- Liga powiększa co roku swój zasięg terytorialny, rozwija się i powiększa się grono chętnych chcących w niej występować. Jednak większość pierwszoligowców nie spełnia wymogów co do hali i budżetu, zebranie przez nie dwóch milionów jest zwykle trudnym zadaniem do zrealizowania. Drużynom zaplecza ciężko jest także sportowo nawiązać walkę z najsłabszymi zespołami ekstraklasy, co tyczy się także Orlen Ligi. Na pewno w tym sezonie GKS Katowice jest mocny, podobnie jak Espadon Szczecin, któremu jednak finanse nie pozwalają na miejsce w PlusLidze - ocenił szef polskiej federacji siatkarskiej.
Pozytywne wieści nadeszły dla tych, którzy domagali się dogłębnemu przyjrzeniu się finansom klubów ekstraklasy i rzetelnej ocenie ich faktycznych możliwości występów w jednej z najlepszych lig siatkówki w Europie. - Władze PLPS-u na czele z Jackiem Kasprzykiem zapowiedziały w pierwszym kwartale przyszłego roku dokładny audyt zespołów ekstraklasy, zwłaszcza tych z dolnej połówki tabeli po to, by rozeznać się w ich finansach i na tej podstawie szukać ewentualnych korekt w składzie obu najwyższych lig - powiedział Papke.
Polskie siatkarki wyleciały do Turcji
{"id":"","title":""}