Prezes PZPS nie wyklucza zmian w siatkarskich ekstraklasach
Powrót do sportowych awansów i spadków w miejsce "otwartej-zamkniętej ligi"? Sam Paweł Papke skłaniałby się ku takiemu rozwiązaniu w przyszłości. Ponadto już niedługo dojdzie do rzetelnej kontroli uczestników PlusLigi i Orlen Ligi.
- Liga powiększa co roku swój zasięg terytorialny, rozwija się i powiększa się grono chętnych chcących w niej występować. Jednak większość pierwszoligowców nie spełnia wymogów co do hali i budżetu, zebranie przez nie dwóch milionów jest zwykle trudnym zadaniem do zrealizowania. Drużynom zaplecza ciężko jest także sportowo nawiązać walkę z najsłabszymi zespołami ekstraklasy, co tyczy się także Orlen Ligi. Na pewno w tym sezonie GKS Katowice jest mocny, podobnie jak Espadon Szczecin, któremu jednak finanse nie pozwalają na miejsce w PlusLidze - ocenił szef polskiej federacji siatkarskiej.
Pozytywne wieści nadeszły dla tych, którzy domagali się dogłębnemu przyjrzeniu się finansom klubów ekstraklasy i rzetelnej ocenie ich faktycznych możliwości występów w jednej z najlepszych lig siatkówki w Europie. - Władze PLPS-u na czele z Jackiem Kasprzykiem zapowiedziały w pierwszym kwartale przyszłego roku dokładny audyt zespołów ekstraklasy, zwłaszcza tych z dolnej połówki tabeli po to, by rozeznać się w ich finansach i na tej podstawie szukać ewentualnych korekt w składzie obu najwyższych lig - powiedział Papke.
Polskie siatkarki wyleciały do Turcji