Reprezentacja Niemiec turniej rozgrywany w swojej stolicy zainaugurowała starciem z teoretycznie najłatwiejszym grupowym rywalem. Vital Heynen miał trochę problemów ze skompletowaniem składu, kontuzji nabawili się bowiem Jochen Schoeps i Robert Kromm.
Początek spotkania należał do Belgów, którzy błyskawicznie odskoczyli na trzy punkty. Choć gospodarze zdołali odrobić i wyrównać stan seta, po dobrej grze Simona Van De Voorde, ponownie zbudowali sobie przewagę. Wpuszczenie na parkiet Christiana Fromma znacznie ożywiło Niemców. Gra zrobiła się bardziej wyrównana i obie ekipy wymieniały ze sobą kolejne ciosy.
Pomimo dobrej gry Belgów, to właśnie niemiecki przyjmujący odmienił losy w premierowej odsłonie. Po wojnie nerwów w końcówce, więcej zimnej krwi zachował Lukas Kampa, punktując zagrywką.
Od wysokiego prowadzenia rozpoczęli drugiego seta gospodarze, szybko odskakując zaskoczonym Belgom. Sam Deroo próbował swoich kolegów poderwać do walki, ale przeciwnicy grali zbyt pewnie. Pod koniec partii było trochę zamieszania przy stoliku sędziowskim, jednak Niemcy nie dali się wytrącić z równowagi, przeciwnie do rywali. Belgowie popełnili dwa proste błędy i przegrali seta.
Wydawało się, że belgijscy siatkarze pozostaną w grze. Sprawę w swoje ręce wziął Gert van Walle, grając nie tylko skutecznie, ale i mądrze. Niemcy zaczęli popełniać nieco więcej błędów, ale w końcowej części seta nadrobili pięciopunktową stratę, doprowadzając do remisu 22:22. Podopieczni Dominique Baeyens wypuścili szansę z rąk i ostatecznie przegrali w trzech setach.
Belgia - Niemcy 0:3 (26:28, 19:25, 24:26)
Belgia:
Deroo, Van de Voorde, Van Walle, Rouseeaux, Verhees, Valkiers, Deroey (libero) oraz Klinkenberg, Baetens, D'Hulst
Niemcy: Grozer, Schwarz, Collin, Kampa, Kaliberda, Bohme, M. Steuerwald (libero) oraz P. Steuerwald, Fromm, Tille (libero), Dunnes, Strohbach
Dominika Pawlik z Berlina
Polska - Belgia: zobacz kluczowe akcje
{"id":"","title":""}
