Komplementy pod adresem Antigi. "Zespół jest bardzo dobrze prowadzony"

Maciej Jarosz, który po Pucharze Świata i mistrzostwach Europy, miał zastrzeżenia do prowadzenia zespołu w trakcie meczów przez trenera Antigę, tym razem pozytywnie ocenił pracę szkoleniowca w dwóch pierwszych meczach turnieju kwalifikacyjnego do IO.

- Jestem podbudowany tym co pokazali nasi reprezentanci w starciach z Serbią i Belgią - przyznał trzykrotny srebrny medalista mistrzostw Europy, dodając: - Przede wszystkim podobało mi się, że w końcu, w zespole są wykorzystywani wszyscy zawodnicy. W pojedynku z Serbami Możdżonek i Drzyzga, a w starciu z Belgami Buszek udowodnili, że potrafią grać jak koledzy z podstawowej szóstki.

Mistrzowie świata awans do półfinału przypieczętowali czwartkowym triumfem 3:0 z Belgami. Podobnie jak w starciu z Serbami, Biało-Czerwoni imponowali w ofensywie. Martwić mogą jedynie przestoje w grze. W drugim secie starcia z Belgami nasi reprezentanci roztrwonili kilkupunktowe prowadzenie i byli o krok od przegrania seta. Ostatecznie wygrali go po długiej walce na przewagi (30:28).

-  Siatkówka charakteryzuje się przestojami w grze. Cieszy jednak fakt, że polski zespół na razie bardzo dobrze potrafi wychodzić z tych opresji - podkreślił Maciej Jarosz.

Bardzo dobra postawa podopiecznych Stephane'a Antigi w ataku to w dużej mierze zasługa Grzegorza Łomacza. Rozgrywający Cuprum Lubin po raz kolejny wygrał rywalizację z Fabianem Drzyzgą. - Nie mam żadnych zastrzeżeń do jego gry. Grzesiek realizuje bardzo konsekwentnie taktykę i to od razu znajduje wymierne odzwierciedlenie w skuteczności zespołu - zaznaczył były reprezentant Polski.

Biorąc pod uwagę formę najmocniejszych zespół w Berlinie, coraz więcej wskazuje na to, że w głównym pojedynku zmierzą się Polacy z Francuzami. Mistrzowie Europy swoją moc zaprezentowali w środę, pokonując po świetnym meczu 3:1 Rosjan. - Trójkolorowi ubiegły rok mieli znakomity i na razie nadal grają świetnie. Nasz zespół jest jednak w stanie prowadzić z nimi równorzędną walkę i wygrać - optymistycznie zakończył Jarosz.

Przed decydującym bataliami o wyjazd do Rio de Janeiro, w piątek Biało-Czerwonych czeka jeszcze starcie z gospodarzami turnieju kwalifikacyjnego, Niemcami. Pojedynek, który rozpocznie się o 20:00, zadecyduje o pierwszym miejscu w grupie A.

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: