Kw. do IO: Oto rywale polskich siatkarzy podczas turnieju w Tokio

przystałoby na drużyny będące na podium,bo podium dla trzeciej drużyny tego turnieju to przecież porażka,a nie wyróżnienie.Potem robi się turniej dla ośmiu drużyn w Europie,by kwalifikować do igrzysk tylko zwycięzcę,a drużyny z drugiego i trzeciego miejsca w" nagrodę" mają następne schody czyli ponowny turniej i ponownie w Tokio(dlaczego znowu tam?) i to z drużynami,które w zasadzie nie musiały nic (lub niewiele) zrobić,aby w tym turnieju brać udział.Z tego turnieju awansują aż cztery drużyny,z tego obowiązkowo jedna azjatycka,bez względu na to które miejsce zajmie.Z uwagi na ogromny przesiew drużyn z Europy wcześniejszymi turniejami,praktycznie drużyny z Azji już na starcie mają ułatwione zadanie.W turnieju olimpijskim startuje 12 drużyn.Mamy już:Brazylię(gospodarz igrzysk),USA i Włochy(Puchar Świata w Tokio),Rosja(zwycięzca z Berlina).W tym gronie jest też Argentyna(nie wiem dlaczego?,czyli jest pięć drużyn.Z majowego turnieju w Tokio dołączą cztery drużyny,a więc mamy już dziewięć drużyn i teraz jest pytanie kim mają być pozostałe trzy drużyny,aby uzupełnić olimpijską dwunastkę.Być może czegoś nie wiem,ale moim zdaniem,to co się odbywa(turnieje kwalifikacyjne) nie ma nic wspólnego z prawdziwą sportową rywalizacją o miejsce w turnieju olimpijskim.