Benjamin Toniutti: Wpędziliśmy przeciwnika w tarapaty szybującą zagrywką

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała 3:0 Cuprum Lubin w spotkaniu 12. kolejki PlusLigi. Kędzierzynianie wyrządzili rywalom wiele szkód serwisem.

Spoglądając wyłącznie w statystyki, nie sposób odnieść wrażenie, by zagrywka była szczególnym atutem ZAKSY w konfrontacji z lubinianami. Drużyna z Opolszczyzny zdobyła bowiem bezpośrednio tym elementem jedynie trzy punkty. Suche liczby zamazują jednak w tym wypadku prawdziwy obraz pojedynku.

Dwa "oczka" padły łupem Francuza Kevina Tillie, który w całym spotkaniu najczęściej stawał w polu serwisowym - aż 18 razy. O ile posyłane przez niego szybujące piłki w poprzednich ligowych meczach nie sprawiały rywalom szczególnie wielkich trudności, o tyle gracze Cuprum nierzadko mieli problem z dokładnym ich przyjęciem.

Różnych form zagrywki próbował środkowy kędzierzynian Łukasz Wiśniewski, ale po nieudanych próbach ukierunkowanych na moc definitywnie przerzucił się na floata, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Z odbiorem jego serwisów zawodnicy z Lubina mieli równie wielkie problemy. Dobrą postawę kolegów zauważył i docenił francuski rozgrywający.

- Zagraliśmy naprawdę dobry mecz. Wypadliśmy bardzo korzystnie we wszystkich elementach. Szczególnie chciałbym jednak podkreślić naszą postawę w zagrywce szybującej. Mimo, że nie zdobyliśmy tym elementem wielu punktów, to za jego pomocą wpędziliśmy przeciwnika w tarapaty. Lubinianie nie mogli sobie dokładnie przyjąć, przez co często musieli atakować z wysokich piłek. To zaś ułatwiało nam grę w bloku i obronie - przeanalizował Benjamin Toniutti.

Komentarze (0)