Puchar CEV kobiet: Muszynianka Muszyna zwycięska po thrillerze! Polski zespół bliżej awansu

W pierwszym meczu 1/4 finału rundy głównej Pucharu CEV kobiet, Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna okazała się niewiele lepsza od Azeryolu Baku.

Muszynianka przystąpiła do wtorkowej rywalizacji po solidnym przetarciu w Orlen Lidze z Chemikiem Police. Celem polskiego zespołu było uzyskanie wysokiej zaliczki przed rewanżem w Azerbejdżanie.

Gospodynie rozpoczęły pojedynek bardzo nerwowo i miały duże problemy w przyjęciu zagrywki wykonywanej przez Malikę Kanthong (1:5). Przez większość seta Azeryol kontrolował boiskowe wydarzenia i skrzętnie wykorzystywał błędy rywala (8:14). Ekipa z Muszyny przebudziła się dopiero po drugiej przerwie technicznej, a sprawy w swoje ręce postanowiła wziąć Anna Grejman (15:16). Do tego podopieczne Bogdan Serwiński zaczęły skutecznie grać w bloku, co przyniosło im oczekiwany efekt (22:21). Ostatecznie wszystko rozstrzygnęło się w samej końcówce, w której więcej zimnej krwi zachowały Aleksandra Krzos i spółka, wygrywając do 25.

Taki obrót spraw podrażnił drużynę z Baku, która na starcie II odsłony bardzo szybko wypracowała sobie pięciopunktową przewagę (4:9). Spokojnie rozgrywała Mareen Apitz, zaś jej zespół zmierzał po pewny triumf w tej partii (10:18). Brązowe medalistki ligi azerskiej już nie dały się dogonić (18:25) i doprowadziły do remisu w całej potyczce.

Muszynianka Muszynianka nie podłamała się porażką w poprzedniej części konfrontacji i z wysokiego "C" rozpoczęła trzeciego seta (11:4). Jednak w pewnym momencie gra klubu z Polski się załamała, z czego skorzystał Azeryol Baku (16:16). Przyjezdne zaczęły przyspieszać, natomiast Maja Savić i jej klubowe koleżanki nie miały sposobu na zatrzymanie przeciwniczek (20:22). Siatkarki ze stolicy Azerbejdżanu potrafiły postawić kropkę nad "i" (23:25), będąc coraz bliżej zwycięstwa w tym spotkaniu.

Czwarta odsłona była najbardziej wyrównana ze wszystkich dotychczasowych, a żadnej z ekip nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi (8:8, 15:15). W końcowym rozrachunku po raz kolejny tego dnia doszło do emocjonującej końcówki, którą tym razem lepiej rozegrał muszyński zespół (25:23).

W tie-breaku Muszynianka zaliczyła niesamowity start, gdyż po bloku Adeli Helić i Justyny Sosnowskiej wygrywała 6:0. Gospodynie były bardzo skoncentrowane i chciały utrzymać swoją przewagę do samego finiszu (10:3). Muszynianka dopięła swego (15:5) i wygrała mecz 3:2.

Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna - Azeryol Baku 3:2 (27:25, 18:25, 23:25, 25:23, 15:5)

Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna: Savić (12), Grejman (17), Helić (22), Sosnowska (5), Kurnikowska (11), Milovits (6), Krzos (libero) oraz Skrzypkowska (7), Pelc (1), Szczygieł, Hatala (1).

Azeryol Baku: Apitz (4), Niemer (2), Kanthong (11), Żidkowa (24), Dobi (15), Karimowa A. (5), Karimowa J. (libero) oraz Aliyewa (libero), Stepaniuk (13), Richey, Sykes.

Rewanż: wtorek, 26 stycznia 2016 r., godz. 15:00.

Komentarze (2)
ferdynand
20.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
1/ kto oglądał ten wie że Muszyna prezentowała katastrofalną grę na poziomie podwórkowych amatorek ...
.
2/ ilość tumańskich błędów - walenia w siatę lub 1 m za boisko przy zagrywce z miejsca -
Czytaj całość
avatar
baleron
19.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo dziewczyny z Muszyny!