Przed rozpoczęciem spotkania trudno było wskazać faworyta. Zarówno drużyna z Bydgoszczy, jak i Olsztyna w obecnym sezonie przeplatają swoje dobre pojedynki z tymi bardzo słabymi, dlatego aż do pierwszego gwizdka trudno było stwierdzić, która z ekip przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Po początkowych akcjach meczu w Łuczniczce więcej wskazywało na to, iż to gospodarze są obecnie w lepszej formie. Zespół prowadzony przez Piotra Makowskiego znakomicie wykorzystywał swoje mocne strony, bardzo szybko wypracowując sobie kilka punktów przewagi. Świetnie w ataku prezentował się Kevin Klinkenberg, który w tym momencie był najlepiej punktującym graczem Łuczniczki Bydgoszcz. Dobre zagrania Belga oraz skuteczna gra wszystkich siatkarzy w bloku sprawiła, że Indykpol AZS Olsztyn był tylko tłem dla rewelacyjnie dysponowanych gospodarzy. Ostatecznie seta zakończył Michał Ruciak (25:16).
W kolejnej z odsłon bydgoszczanie nie zwalniali tempa i pewnie prezentowali się na boisku. Trener Andrea Gardini starał się rotować składem, wprowadzając nowych zawodników, jednak na nic się to zdało. W szeregach Łuczniczki nieźle prezentował się wspomniany wcześniej Klinkenberg, którego w ataku wspierał również Jakub Jarosz. Goście zdołali odpowiedzieć serią dobrych zagrań dopiero w środkowej części tej partii. Olsztynianie najpierw doprowadzili do wyrównania, a następnie wyszli na prowadzenie. Jak się później okazało, przewaga jaką osiągnęła ekipa z województwa warmińsko-mazurskiego była nie do odrobienia. Po błędzie Grzegorza Kosoka Indykpol AZS doprowadził do wyrównania (20:25).
W trzecim secie znów dały znać o sobie błędy, które olsztynianie popełniali w premierowym secie. Chociaż obydwie ekipy szły łeb w łeb prawie aż do drugiej przerwy technicznej, to w następnych akcjach podopieczni trenera Gardiniego zdecydowanie spuścili z tonu. Spadek dyspozycji przeciwników natychmiast wykorzystali gospodarze, odskakując na kilka punktów. W końcówce przewaga okazała się na tyle bezpieczna, iż siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz mogli spokojnie doprowadzić partię do końca, wygrywając 25:21.
Ostatnia odsłona okazała się jedynie formalnością. Bydgoszczanie prowadzili od początku do końca, nie pozwalając rywalom na przejęcie inicjatywy na boisku. Drużyna z Bydgoszczy przestała mylić się w ataku i dzięki temu potrafiła z akcji na akcję grać wyraźnie lepiej. Ostatecznie mecz zakończył błąd w ataku Pawła Adamajtisa (25:17).
Łuczniczka Bydgoszcz - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:16, 20:25, 25:21, 25:17)
Łuczniczka: Ruciak, Radke, Jarosz, Jurkiewicz, Klinkenberg, Kosok, Żurek (libero) oraz Krzysiek, Wolański.
Indykpol AZS: Stoilović, Woicki, Adamajtis, Zajder, Bednorz, Koelewijn, Potera (libero) oraz Waliński.
MVP: Kevin Klinkenberg (Łuczniczka)