Spotkanie to miało dać odpowiedź na pytanie, jaka jest różnica między peletonem tabeli, a jej ogonem. Legionowianki znajdowały się bowiem na dziesiątej pozycji, zaś ich rywalki były siódme. Jednak sytuację obu ekip lepiej odzwierciedlała różnica punktów pomiędzy nimi, która wynosiła aż 15 oczek.
Mecz nie rozpoczął się pomyślnie dla gospodyń, które po pierwszej przerwie technicznej przestały kończyć akcje po swojej stronie, skutkiem czego było prowadzenie PTPS-u 13:7. Lecz po przerwie na żądanie Roberta Strzałkowskiego jego podopieczne szybko odrobiły stratę dzięki znakomitej dyspozycji w bloku. Na nieszczęście dla niego przy jednym z ataków Monika Bociek podkręciła staw skokowy i musiała opuścić plac gry. Kontuzja nie okazała się poważna, ale grę kontynuowała za nią Malwina Smarzek. I to właśnie niespełna 20-letnia atakująca Legionovii przesądziła o wygranej w tej partii. Nie myliła się przy najważniejszych atakach w końcówce, także w tym ostatnim, który przyniósł zwycięstwo ekipie z Mazowsza 26:24.
Druga odsłona była dość nierówna z obu stron. Legionowianki kilkukrotnie odskakiwały rywalkom na parę punktów (8:5, 15:10, 21:17), ale za każdym razem to prowadzenie traciły. Dobre momenty pilanki zaliczały, gdy pod siatką znajdowała się Małgorzata Skorupa. Środkowa PTPS-u pomagała zarówno przy atakach ze środka, jak i przy bloku. Przy najważniejszych punktach gospodynie zaczęły popełniać proste błędy, co bezlitośnie wykorzystywały po drugiej stronie Joanna Sobczak i Anita Kwiatkowska, która atakiem po prostej z prawej flanki zakończyła partię wyrównując stan meczu.
Trzeci set znów nie zaczął się pomyślnie dla miejscowych. Rozpoczęły od trzech błędów, które już na starcie dały prowadzenie pilankom 3:0. Po pierwszej przerwie technicznej sprawy w swoje ręce wzięły środkowe gospodyń, Iga Chojnacka oraz Katarzyna Połeć i po chwili było 10:10. Lecz wtedy na wyższe obroty wskoczyła Kwiatkowska, której ataki były nie do zatrzymania. W końcowych fragmentach partii zespół gości pilnował swojej przewagi i nie dopuścił do żadnego zagrożenia.
W kolejnej partii kibice w Arenie Legionowo oglądali wymianę ciosów ze strony atakujących obu ekip - zarówno Smarzek, jak i Kwiatkowska odgrywały główne role w swoich zespołach. Do stanu 8:7 trwała walka punkt za punkt, później zaś pilanki zaczęły się mylić. Przy stanie 15:11 trener Nicola Vettori poprosił o czas, który zdał swój egzamin, bo jego podopieczne popisały się kilkoma blokami i w mig zrobiło się 15:15. W najważniejszych momentach seta i - jak się potem okazało - meczu więcej zimnej krwi zachowały siatkarki PTPS-u, a w ostatniej akcji efektownym blokiem na Joannie Pacak popisała się Małgorzata Skorupa.
MVP: Anita Kwiatkowska (PTPS)
Legionovia Legionowo - PTPS Piła 1:3 (26:24, 23:25, 18:25, 21:25)
Legionovia: Gajewska, Paszek, Połeć, Bociek, Grzelak, Chojnacka, Adamek (libero) oraz Smarzek, Rasińska, Szubert, Pacak, Grabka.
PTPS: Wilk, Babicz, Skorupa, Kwiatkowska, Sobczak, Leggs, Pauliukowskaja (libero) oraz Urban.