Po niespodziewanej wygranej Białegostoku z Piłą kibice oczekują kolejnych sensacji. Punktów szukano w wyjazdowym spotkaniu z Muszyną (zaległy mecz z 4 kolejki), jak też w meczu z liderem, niestety nie udało się. Białostoczanki z dwóch rozegranych spotkań wywiozły tylko jeden ugrany set.
W sobotę czas na rewanż z drużyną Bogdana Serwińskiego. Kibice liczą, że ?biało ? zielone? przypomną sobie wygraną sprzed roku, gdy po bardzo dobrej grze "mineralne" musiały uznać wyższość Podlasianek (3:1). W porównaniu do tamtego meczu w kadrach obydwu zespołów doszło do wielu zmian. Sylwia Pycia przeszła do "obozu wroga". Na papierze Muszyna prezentuje się rewelacyjnie, przekłada się to na wyniki. Jak do tej pory przegrała tylko dwa razy, z liderem rozgrywek BKSem Bielsko Biała i w ostatniej kolejce musiała uznać wyższość Stali Mielec. Z kolei białostoczanki mogą pochwalić się jedynie jedną wygraną.
AZS Białystok musi zdobywać punkty w każdym meczu, jeśli chcą grać w play-offach. Czy w najbliższą sobotę ich konto powiększy się o kolejny punkt, czy są w stanie wygrać z MKSem ? Przekonamy się już w sobotę o godzinie 18:00.
Mecz rozegrany zostanie w hali sportowej SP nr 50 w Białymstoku, przy ulicy Pułaskiego 69
Ceny biletów:
- ulgowy 5zł
- normalny 10zł