Tauron MKS - KSZO: Uniknąć nawet małej wpadki

 / WP SportoweFakty / Rafał Soboń
/ WP SportoweFakty / Rafał Soboń

Po rozczarowującej porażce z Chemikiem Police dąbrowskim siatkarkom nie pozostaje nic innego, jak zakasać rękawy i zdobyć komplet punktów w spotkaniu z przeciwnikiem z Ostrowca Świętokrzyskiego.

Dąbrowianki przyjeżdżały w ostatniej ligowej kolejce do szczecińskiej Azoty Arena z nadzieją na sprawienie sensacji w konfrontacji z Chemikiem Police i były naprawdę blisko zrealizowania tego planu. Wystarczyło pójść za ciosem w trzecim secie, w którym siatkarki Taurona MKS-u Dąbrowa Górnicza prowadziły z mistrzyniami Polski aż 16:8 i były o krok od urwania faworytowi cennego (zwłaszcza w rywalizacji o trzecie miejsce w tabeli z Impelem Wrocław) punktu. Skończyło się trudno wytłumaczalną porażką, a w konsekwencji oddaniem czwartej odsłony spotkania i wynikiem 3:1 dla gospodyń. - Czasami bywa tak, że po serii dobrych zagrań przychodzi przestój i musimy nauczyć się jak najszybciej przerywać takie momenty. Póki co nam tego brakuje i nad tym trzeba będzie popracować - tłumaczyła środkowa Zagłębianek Kamila Ganszczyk.

Cztery dni później podopieczne Juana Manuela Serramalery zmierzą się z jednym z najsłabszych zespołów kobiecej ekstraklasy, KSZO Ostrowiec SA i wydawałoby się, że jedyne, co pozostaje zespołowi grającemu na co dzień w Hali Centrum, to szybkie sięgnięcie po trzy punkty i skupienie myśli na hitowym starciu z Atomem. W końcu najbliższy przeciwnik MKS-u ma na koncie tylko jedno zwycięstwo (co daje mu przedostatnie miejsce w lidze), najsłabszy w lidze blok i bardzo przeciętne statystyki w przyjęciu i ataku. Tak naprawdę środowe spotkanie będzie dla ekipy z Dębowego Miasta poważnym sprawdzianem, który ma pokazać, czy wyciągnęła on wnioski z ostatnich tygodni.

Pierwszy mecz KSZO i Taurona MKS-u zakończył się przewidywalną wygraną zagłębiowskiej kadry
Pierwszy mecz KSZO i Taurona MKS-u zakończył się przewidywalną wygraną zagłębiowskiej kadry

W końcu ostatnio ostrowczanki lubią zaskakiwać, choćby zwycięstwem w pierwszym secie meczu z BKS-em Aluprof Profi Credit Bielsko-Biała, nie mówiąc już o doprowadzeniu do tie-breaka z dużo wyżej notowanymi Budowlanymi Łódź. Wystarczy chwila nieuwagi na parkiecie, by Sandra Szczygioł wraz z Roksaną Brzóską odnalazły swój rytm gry i wpędzały rywalki w tarapaty. Do tego MKS z Dąbrowy Górniczej, choć prezentuje się zdecydowanie lepiej niż rok temu, cierpi na niekonsekwencję kosztującą cenne sety i punkty, jak w meczach z drużynami z Muszyny, Łodzi lub Wrocławia. Nawet w pozornie łatwym meczu z Developresem SkyRes Rzeszów dąbrowiankom przytrafił się set przegrany aż do 13, zgodnie uznany przez zawodniczki MKS-u za powód do wstydu.

Poprzednie starcie obu drużyn w rundzie zasadniczej kończyło się pewną wygraną wicemistrza Polski z 2013 roku, który mógł sobie pozwolić na wprowadzenie do gry zawodniczek zwykle okupujących kwadrat rezerwowych. Być może trener Serramalera zdecyduje się na podobny manewr w najbliższą środę, ale z pewnością będzie zwracał uwagę swoim siatkarkom na utrzymaniu pełnego skupienia, niezależnie od przebiegu rywalizacji.

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski / 3 lutego, godz. 18

Portal WP SportoweFakty zaprasza na relację LIVE z tego spotkania! 

Komentarze (0)