Władze Lokomotivu Baku szybko odpowiedziały na informacje przekazane przez portal Azerisport.com, według którego siatkarki występujące w zespole Carlo Parisiego planują protest przeciwko opóźniającym się wypłatom i ponoć już ostrzegły zarząd klubu, nie zamierzają wystąpić w kolejnych spotkaniach, w tym zaplanowanym na 10 lutego domowym meczu 1/12 play-off Ligi Mistrzyń z Volero Zurych. Zaległości wobec Anety Havlickovej, Ozge Kirdar Cemberci, Berit Kauffeldt i pozostałych zawodniczek występujących w Lokomotivie, mają sięgać trzech miesięcy.
Według biura prasowego azerskiego klubu te informacje są od początku do końca kłamstwem. - Lokomotiv nie ma żadnych zaległości finansowych wobec swoich zawodniczek. Wiadomości kolportowane przez prasę służą jedynie dezinformacji w pozostałych zespołach azerskiej Superligi i jawnie wspierają Telekom Baku, z którym nasz klub rozegra niedługo ważne spotkanie ligowe, kluczowe dla układu tabeli. W zespole panuje świetna atmosfera, a najbliższe spotkanie Ligi Mistrzyń jest niezagrożone i spodziewamy się podczas niego doskonałej frekwencji na trybunach - zapewnił klub z Baku w oficjalnym komunikacie.