Siatkarki PGE Atomu Trefla Sopot mogą żałować, że nie wygrały w czterech setach meczu z Nordmeccaniką Piacenza. - Zawsze tak się mówi, ale my mamy dalej otwartą drogę. Włoszki grały bardzo dobre spotkanie i dlatego cieszymy się, że wygrałyśmy w tie-breaku - powiedziała Anna Kaczmar.
W czwartym secie sopocianki miały cztery asy serwisowe. Prowadziły 8:4, a na koniec seta cieszyły się Włoszki. - Nigdy tak nie jest, że można powiedzieć że set jest wygrany. One też mają bardzo dobrą zagrywkę. Zrobiły to, co my wcześniej i poszła seria - oceniła rozgrywająca.
Z pewnością atutem PGE Atomu Trefla w dwumeczu z Nordmeccaniką jest fakt, że trenerem jest Włoch, który mógł łatwo rozpracować rywala. - Znałyśmy większość informacji na temat tej drużyny. Czekamy na rewanż. Zawsze dobrze nam się gra we Włoszech i na pewno da się tam wygrać - zauważyła Kaczmar.