Asseco Resovia Rzeszów na 48 możliwych do zdobycia punktów w PlusLidze wywalczyła 34. Gdyby policzyć "oczka" stracone z bezpośrednimi rywalami w walce o finał, skuteczność nie byłaby zła, bo ekipa ze stolicy Podkarpacia zwyciężyła z PGE Skrą Bełchatów na jej terenie oraz pokonała Lotos Trefl Gdańsk u siebie.
Za to jeśli spojrzeć na punkty tracone z niżej notowanymi przeciwnikami, rzeszowianie mają nad czym załamać ręce. Zwycięstwa z Podpromia wywoziły kolejno Jastrzębski Węgiel, Cuprum Lubin, AZS Politechnika Warszawska, a jedno "oczko" urwał Indykpol AZS Olsztyn.
Oczywiste jest, że niespodzianki są wpisane w sport. Poniższa tabela pokazuje jednak, ile setów (a w konsekwencji także punktów) Resovia oddała rywalom na własne życzenie. Podopieczni Andrzeja Kowala w tym sezonie sprezentowali przeciwnikom tyle końcówek partii (w których prowadzili), ile w trzech poprzednich latach razem wziętych. A sezonowi 2015/2016 do końca daleko.
Wybrane końcówki setów w spotkaniach Asseco Resovii Rzeszów:
Rozgrywki | Mecz | Set | Wynik w trakcie | Na koniec |
---|---|---|---|---|
Superpuchar | Resovia - Lotos (2:3) | 5 | 11:9 | 12:15 |
PlusLiga | AZS Częstochowa - Resovia (1:3) | 1 | 20:23 | 27:25 |
PlusLiga | Resovia - JW (2:3) | 1 | 20:18 | 22:25 |
5 | 6:4 | 9:15 | ||
PlusLiga | Łuczniczka - Resovia (1:3) | 1 | 15:18 | 25:23 |
PlusLiga | Resovia - ZAKSA (1:3) | 3 | 24:22 | 25:27 |
PlusLiga | Resovia - Politechnika (2:3) | 1 | 18:13 | 24:26 |
5 | 8:5 | 14:16 | ||
PlusLiga | Cerrad Czarni - Resovia (3:2) | 1 | 20:23 | 27:25 |
4 | 20:22 | 27:25 | ||
PlusLiga | Resovia - Indykpol AZS (3:2) | 1 | 19:18 | 22:25 |
PlusLiga | Resovia - Effector (3:1) | 3 | 23:21 | 23:25 |
PlusLiga | Resovia - PGE Skra (2:3) | 1 | 21:20 | 22:25 |
2 | 20:14, 24:22 | 29:31 | ||
5 | 5:3 | 13:15 |
W poprzednich rozgrywkach to właśnie świetna gra na finiszu była znakiem firmowym Resovii. Wystarczy przypomnieć wyjazdowe starcie z VfB Friedrichshafen w play-off "12" Ligi Mistrzów, kiedy rzeszowianie wyrwali rywalom dwie odsłony (w tym tie-breaka), choć długo gonili Niemców. Come back zaliczyli także w Gdańsku w drugim meczu finałowym PlusLigi. Przykładów można wymieniać bez końca, bo te zdarzały się również w spotkaniach o mniejszą stawkę, jeszcze w fazie zasadniczej ligi:
- seria punktów przeciwko jastrzębianom w Rzeszowie (ze stanu 0:6 na 15:12 w tie-breaku)
- bloki zatrzymujące ZAKSĘ w Kędzierzynie-Koźlu (ze stanu 20:16 na 26:28)
- końcówka z Lotosem w Rzeszowie (ze stanu 22:24 na 26:24)
Z czego wynika słabość Resovii w decydujących momentach? Konkretną diagnozę postawił statystyk ekipy. - Nie mamy takiej pewności siebie, jaką mieliśmy rok temu. Cały czas jej szukamy. To jest przyczyną tego, że aż tyle końcówek przegrywamy w tym sezonie - powiedział Michał Gogol.
Po wypowiedziach zawodników widać, że są oni świadomi swojej słabości mentalnej. Przed sezonem w kontekście zachowania zimnej krwi najbardziej obawiano się o Bartosza Kurka. W praktyce okazało się, że wychowanek Stali Nysa jest najsilniejszy psychicznie z całej drużyny. Na przeciwnym biegunie znajduje się Dmytro Paszycki. Ukraińcowi trzeba oddać, że zalicza kapitalne występy ze słabszymi rywalami. Ale w pojedynkach o stawkę, "Dimie" trzęsą się nogi.
Nadziei dla kibiców należy upatrywać w tym, że Resovia będzie miała teraz więcej czasu na spokojne treningi, bo nie musi rywalizować w Lidze Mistrzów. Można zakładać, że wzorem poprzednich sezonów Andrzejowi Kowalowi uda się znacznie poprawić braki w przyjęciu i zagrywce, czyli elementach, które w aktualnym sezonie najbardziej kuleją w Resovii. Tylko tym razem oprócz poprawy czynników czysto sportowych, szkoleniowiec zespołu ma do wykonania także inne zadanie - musi dotrzeć do głów zawodników. To może być znacznie trudniejsze.
"Nie możemy tylko się cieszyć. Trzeba też wyciągnąć wnioski"
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.