- Na pewno brakuje mi takiej popularności i otoczki, jaką cieszy się siatkówka w Polsce. Pod względem emocjonalnym w Rzeszowie przeżyłem chyba najlepszy sezon w swojej karierze, ale takie jest życie sportowca, że różnie się te losy układają i nie żałuję decyzji o spróbowaniu sił w Biełgorodzie. Najtrudniej było mi w Rosji przez pierwsze dni. Teraz czuję się tam coraz lepiej - cytuje wypowiedź reprezentanta Serbii serwis plusliga.pl.
Dla 25-letniego zawodnika podpisanie kontraktu z zespołem Biełogorie Biełgorod było okazją do debiutu w rozgrywkach rosyjskiej Superligi, uważanej za jedną z najlepszych na świecie. Pochodzący z Belgradu siatkarz nie ukrywa, że poziom rywalizacji go nie zaskoczył. - Rozgrywki SuperLigi są jeszcze bardziej wymagające niż w Polsce. Poziom jest bardzo wysoki, ale właśnie dlatego chciałem tam spróbować swoich sił i przekonać się na własnej skórze jak to wygląda. Jestem zadowolony, bo mogę tam podnosić poziom swojej gry. Mam nadzieję, że mojemu zespołowi będzie wiodło się dużo lepiej niż na początku rozgrywek - przyznaje przyjmujący ekipy z Biełgorodu.
Po 15 ligowych kolejkach Biełogorie Biełgorod zajmuje w rozgrywkach rosyjskiej Superligi 5. miejsce z bilansem 11 zwycięstw i 4 porażek. Do pierwszego w klasyfikacji Zenita Kazań podopieczni Giennadija Szipulina tracą 12 punktów.