AZS - PGE Skra: Akademicy urwali punkt mimo ogromnej liczby błędów

AZS Częstochowa był blisko sprawienia niespodzianki. W meczu z faworyzowaną PGE Skrą Bełchatów częstochowianie zdobyli punkt i to mimo ogromnej liczby popełnianych przez nich błędów.

Zdecydowanym faworytem tego pojedynku była PGE Skra Bełchatów. Częstochowianie swojej szansy mogli upatrywać w osłabieniu rywali. W składzie bełchatowian zabrakło Mariusza Wlazłego i Marcela Gromadowskiego, a atakującym był Srećko Lisinac. Kibice obejrzeli ciekawe widowisko, w którym AZS Częstochowa był blisko sprawienia sensacji i ogrania wyżej notowanych rywali.

Akademicy popełniali zbyt dużo błędów własnych. Obie drużyny ryzykowały na zagrywce i łącznie zepsuły 41 zagrywek. Częstochowianie zdecydowanie gorzej grali od rywali w ataku. Ich skuteczność wyniosła 39 proc., lecz popełnili aż 16 błędów w ataku. Statystyka PGE Skry wynosi 45 proc. skutecznych ataków i tylko cztery błędy.

Bełchatowianie lepsi byli również w przyjęciu, w którym zanotowali 45 proc. skuteczności. AZS przyjmował na poziomie 38 proc. Więcej błędów popełnili w tym elemencie siatkarze PGE Skry (7). Łącznie w całym pojedynku AZS zanotował aż 44 błędy własne, bełchatowianie w ten sposób oddali rywalom 30 "oczek".

Liderem zwycięskiego zespołu był Facundo Conte, który zdobył 16 punktów. Na słowa uznania zasłużył także Karol Kłos. Reprezentant Polski zaliczył sześć skutecznych bloków i został wybrany MVP spotkania. Wśród częstochowian najlepszy był Felipe Airton Bandero - zdobywca 27 "oczek".

Porównanie statystyk:

AZS CzęstochowaElementPGE Skra Bełchatów
7 Asy serwisowe 6
22 Błędy przy zagrywce 19
38 proc. (6 błędów) Przyjęcie pozytywne 45 proc. (7 błędów)
39 proc. (55/140) Skuteczność w ataku 45 proc. (54/121)
16 Błędy w ataku 4
11 Bloki 13
Źródło artykułu: