Problemy zdrowotne nie opuszczają PGE Skry Bełchatów, przez co w starciu w Jastrzębiu-Zdroju zabrakło Mariusza Wlazłego. Przez trzy sety zastępował go Marcel Gromadowski, ale jego gra nie przynosiła efektów. Ostatecznie ponownie w roli atakującego występował Srećko Lisinac, prezentując się lepiej od swojego doświadczonego kolegi.
Z roli lidera wywiązał się Facundo Conte, którego skuteczna współpraca z Nicolasem Uriarte zaprocentowała statuetką MVP. - Moją rolą jest wybór najlepszego rozwiązania, tak, aby cała drużyna wypadła dobrze. Kiedy to się udaje, nie myślę o tym, kto gra, a kto nie. Staram się skupiać wyłącznie na rozwiązaniach z chłopakami, którzy są na boisku - wyjaśnił rozgrywający.
Bełchatowianie dwa ostatnie spotkania wygrali dopiero po tie-breakach, odczuwalny jest brak Wlazłego. - Momentami graliśmy bardzo dobrze, ale musimy być bardziej regularni. Najważniejsza jest jednak wygrana. To ważne zwycięstwo. Wiemy, jak ciężko będzie w każdym następnym meczu - zakończył Uriarte.
PGE Skra Bełchatów w sobotę zagra z Łuczniczką Bydgoszcz.
Zobacz wideo: Jerzy Janowicz: Przygotowanie tenisowe uda mi się nadrobić
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.