Lorenzo Micelli: Nie będę szukał wymówek w problemach zdrowotnych

PGE Atom Trefl Sopot potrzebował zwycięstwa we Włoszech, ale ostatecznie poległ 1:3 i nie zagra w kolejnej rundzie Ligi Mistrzyń.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa

PGE Atom Trefl Sopot u siebie zwyciężył po tie-breaku, w przypadku porażki w tym samym stosunku doszłoby do złotego seta. Każda wygrana polskiej ekipie dawałaby awans. Tak się jednak nie stało, Nordmeccanica Piacenza wykorzystała szansę i oddała tylko jedną partię rywalkom.

- Gdybyśmy we Włoszech wygrali, powiedziałbym, że jestem dumny z moich dziewczyn, bo były w bardzo trudnej sytuacji i złym stanie zdrowia po minionym weekendzie. Przegraliśmy spotkanie we Włoszech, więc nie będę szukał wymówek w tym, jak wyglądaliśmy zdrowotnie. W tej sytuacji nie ma to znaczenia - przyznał z żalem Lorenzo Micelli.

Szkoleniowiec zdaje sobie sprawę, że zadecydowały aspekty sportowe. - Na pewno to nieco zawaliliśmy sprawę w pierwszym meczu u siebie, bo mogliśmy go wygrać 3:1. Gdyby tak się stało, to przy tym wyniku mielibyśmy tu teraz złotego seta. Nordmeccanica była zespołem lepszym, zdobyła więcej punktów od nas. Moim zdaniem więcej straciliśmy zatem w meczu u siebie, niż na wyjeździe - zakończył trener.

Atomówki skupią się teraz na rozgrywkach krajowych. W niedzielę w ramach rozgrywek Orlen Ligi zmierzą się z BKS-em Aluprof Profi Credit Bielsko-Biała.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×