Lotos czy ZAKSA? Stephane Antiga: Wszystko jest możliwe

PAP / Darek Delmanowicz
PAP / Darek Delmanowicz

W 20. kolejce w Ergo Arenie pojedynek na szczycie w PlusLidze. Lotos Trefl Gdańsk zmierzy się z ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle. Czy podopiecznym Andrei Anastasiego przerwą fantastyczną serię zespołu Ferdinando De Giorgiego?

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle fenomenalnie spisuje się w obecnych rozgrywkach. Podopieczni Ferdinando De Giorgi wygrali dwanaście ostatnich meczów z rzędu i są zdecydowanym liderem w PlusLidze. W środę zespół z Kędzierzyna-Koźla pewnie pokonał u siebie Asseco Resovię Rzeszów 3:1. Teraz czeka ich starcie z Lotosem Treflem Gdańsk.

- Zaksa w tym sezonie ma świetny skład, a także taką przewagę nad innymi drużynami z czołówki, że nie występuje w rozgrywkach europejskich. Wyniki w tym sezonie świadczą, że trener De Giorgi wykonuje tam świetną pracę - mówi przed niedzielnym meczem Stephane Antiga, szkoleniowiec reprezentacji Polski, któremu trudno jest wskazać zwycięzcę tego pojedynku.

- Oglądałem ostatnio na żywo starcie Lotosu Trefla z Zenitem Kazań. W tym meczu gdańszczanie grali bardzo dobrze, mocno walczyli. Później mieli nieudane starcie z Jastrzębskim Węglem, w którym właściwie tylko Mika zaprezentował się dobrze, ale z kolei w środę znów wrócili na właściwe tory w Bydgoszczy. Na pewno odpowiednie treningi i szkolenie przyniosły rezultaty. ZAKSA z kolei ostatnie starcie z Asseco Resovią Rzeszów wygrała, ale nie pokazała aż tak wysokiej formy, jak w poprzednich meczach. Moim zdaniem w niedzielę wszystko jest możliwe - komentuje Antiga.

Dla gdańszczan jest to bardzo ważne spotkanie, ponieważ w tej kolejce porażki poniosły ekipy z Bełchatowa i Rzeszowa, które są bezpośrednimi rywalami w walce o drugie miejsce w tabeli. Gdyby podopiecznym Andrei Anastasiego udało się wygrać za trzy oczka, wówczas Lotos zrównałby się punktami ze PGE Skrą.

Kot: nauczka na przyszłość. Mogłem kombinować...

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)