Indykpol AZS - Effector: Gospodarze wyraźnie lepsi w niemal każdym elemencie gry

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Dorota Kowalska
WP SportoweFakty / Dorota Kowalska
zdjęcie autora artykułu

Podopieczni Andrei Gardiniego poradzili sobie w trzech setach z rywalem z Kielc, pewnie kontrolując wydarzenia na parkiecie od początku do końca spotkania.

Statystyki piątkowego starcia potwierdzają, że Indykpol AZS w pełni zasłużenie pokonał na swoim terenie Effector Kielce bez straty seta. Olsztynianie znakomicie radzili sobie przede wszystkim na siatce. W ofensywie wykorzystali ponad połowę swoich ataków, podczas gdy przyjezdni byli w stanie zakończyć punktem niespełna 40 procent swoich prób. Na skrzydłach solidnie prezentowali się Paweł Adamajtis (16 punktów, 50 proc. w ataku), Bartosz Bednorz (15 oczek, 60 proc. w ofensywie) i Filip Stoilović (12 pkt., 50 proc.)

Bohaterem spotkania, przynajmniej w oczach komisarza zawodów (choć warto podkreślić, ze decyzję o przyznaniu MVP potwierdzają też liczby), okazał się jednak środkowy gospodarzy - Miłosz Zniszczoł. 29-latek zdobył, co prawda, łącznie mniej punktów niż wspomniani już koledzy (10), ale skuteczność zanotował najlepszą z wszystkich występujących tego dnia w Olsztynie zawodników (80 proc., 4/5 ataków).

To jednak nie koniec osiągnięć doświadczonego środowego. Zniszczoł był w piątek również najlepiej zagrywającym zawodnikiem meczu - zaserwował bowiem, podobnie jak Sławomir Stolc w obozie rywala, dwa asy, ale przy jednym błędzie mniej niż lider kielczan). Przede wszystkim błysnął jednak na tle gości blokiem. Tym elementem gry zdobył w trzech setach cztery punkty, czyli... jeden więcej niż cały zespół Effectora!

Miłosz Zniszczoł zgarnął w piątek statuetkę MVP meczu z Effectorem
Miłosz Zniszczoł zgarnął w piątek statuetkę MVP meczu z Effectorem

Cały AZS bardzo dobrze czytał zresztą grę przyjezdnych, gdyż łącznie olsztynianie siatkarzy z Kielc na siatce zatrzymali 12 razy, co daje świetną średnią 4 bloków na set. Problemy gości rozpoczynały się już jednak od przyjęcia zagrywki. I choć oba zespoły popełniły w odbiorze tyle samo błędów, to jednak odsetek pozytywnych interwencji nieporównywalnie lepszy zanotowała ekipa Andrei Gardiniego, co potwierdza poniższe zestawienie.

Indykpol AZS Olsztyn Element Effector Kielce
5Asy serwisowe5
8Błędy przy zagrywce5
52 proc. (5 błędów)Przyjęcie pozytywne38 proc. (5 błędów)
52 proc. (43/82)Skuteczność w ataku37 proc. (35/94)
7Błędy w ataku9
12Bloki3
Źródło artykułu:
Komentarze (0)