Tajemniczy wpis Ryszarda Boska. Co miał na myśli?

W meczu 21. kolejki PlusLigi, MKS Będzin pokonał AZS Częstochowa 3:1. Po spotkaniu tajemniczy wpis na Twitterze zamieścił dyrektor sportowy Akademików.

Mateusz Lampart
Mateusz Lampart

AZS Częstochowa w pierwszym spotkaniu pokonał będzinian w czterech setach. W niedzielnym rewanżu MKS Będzin zrewanżował się za porażkę w pierwszej rundzie fazy zasadniczej PlusLigi. - Jestem rozczarowany za każdym razem, kiedy przegrywamy. Nadzieja jest zawsze. Gramy coraz lepiej, a często brakuje nam jednego kroku - mówi Ryszard Bosek.

Podopieczni Michała Bąkiewicza zajmują ostatnie - 14. miejsce w tabeli PlusLigi. Częstochowianie mają jednak niewielką stratę do 11. lokaty, na którym aktualnie znajduje się BBTS Bielsko-Biała. - Jeżeli na koniec sezonu zajęlibyśmy jedenaste miejsce, zmieniłoby to bardzo dużo. Przede wszystkim chodzi o satysfakcję zawodników, bo oni trenują bardzo ciężko. Do treningów nie możemy mieć żadnych zastrzeżeń. W niedzielnym meczu robiliśmy błędy z nadmiaru chęci. To czasem powoduje, że zapomina się o taktyce. Nie pierwszy raz nie możemy zrobić pół kroku. Najbardziej rozczarowani są zawodnicy. Na treningach pokazują, że stać ich na wiele więcej - twierdzi były mistrz świata i olimpijski.

Po spotkaniu, które rozegrano w Sosnowcu, Ryszard Bosek zamieścił na Twitterze następujący wpis:


- Ten, do którego skierowałem ten wpis, będzie wiedział, o co chodzi. Podkreślam, że moje słowa nie mają żadnego związku z sędziami i kibicami - komentuje Bosek i dodaje: - Na pewno nie pisałem do kibiców, bo ostatnio bardzo dobrze nas dopingują. Jestem im za to wdzięczny. Nie ma już w Częstochowie tej poprzedniej formy kibicowania, która nam się słabo kojarzyła - kończy dyrektor sportowy AZS-u Częstochowa.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×