Dmytro Paszycki skradł show w hali Podpromie

Choć MVP piątkowego starcia Asseco Resovii Rzeszów z Cerrad Czarnymi Radom został wybrany Bartosz Kurek, to najbardziej na boisku błyszczał Dmytro Paszycki.

W 22. kolejce Asseco Resovia podejmowała drużynę Cerrad Czarnych Radom. Mistrzowie Polski mimo chwilowego postoju, który miał miejsce w drugim secie, ostatecznie odpłacili pięknym za nadobne Wojskowym i wzięli rewanż za porażkę z pierwszej części sezonu wygrywając 3:1.

Jak zwykle do zwycięstwa ekipę znad Wisłoka poprowadził Bartosz Kurek. Rzeszowski atakujący brał czynny udział w każdym z elementów sztuki siatkarskiej. W ofensywie jego skuteczność sięgała rzędu 51 proc. Dostał 39 piłek od Fabiana Drzyzgi, z czego 20 zamienił na zysk dla drużyny. Raz zapunktował blokiem, a największy atut stanowił na linii 9. metra. Co prawda popełnił 6 błędów zagrywając daleko w aut, jednakże gdy udało mu się wstrzelić, bezwzględnie nękał rywali. To przy jego serwisie gospodarze seryjnie zdobywali punkty. Z 3 asami na koncie zakończył starcie z łącznym dorobkiem 24 punktów.

Po stronie przyjezdnych brakowało odpowiednika Kurka i Lukas Kampa nie miał na kim oprzeć swojej gry. Mimo to najwięcej korzyści dla Wojskowych przyniósł Artur Szalpuk. Atakował on tyle samo razy co bombardier gospodarzy, lecz z 36 proc. skończył zaledwie 14 piłek. Po dwukrotnym zdystansowaniu przeciwników na siatce, ostatecznie zanotował 16 oczek.

Jednak miano najefektywniejszego nie przypadło ani Kurkowi, ani Szalpukowi. Dmytro Paszycki, który we wcześniejszym starciu z AZS-em Politechniką Warszawską został wyróżniony MVP spotkania, w hali Podpromie potwierdził swoją dobrą dyspozycję. Poza byciem efektywnym, był również niezwykle efektowny. Atakował ze skutecznością 85 proc., a niemal każdą swoją akcję wykańczał w sposób spektakularny. Czterokrotnie zablokował rywala i skończył mecz ze zdobyczą 15 punktów oraz wysokim ratiem + 12.

Na potwierdzenie dobrego występu gospodarzy, z punktu widzenia drużynowego Asseco Resovia zdecydowanie przodowała nad Cerrad Czarnymi. Zarówno w pozytywnym przyjęciu, zagrywce, czy też popełnianych błędach własnych. Największa dysproporcja między zespołami kreowała się na siatce. Rzeszowianie na 122 ataki skończyli 65, natomiast radomianie 42 na 113. Poza ogólną statystyką, warto zwrócić uwagę na skuteczność pierwszego ataku po pozytywnym oraz negatywnym przyjęciu. W szeregach Pasów wynosił on odpowiednio 68 proc. i 45 proc. Z kolei u Wojskowych 44 proc. i 29 proc. Spora zasługa w tym pierwszej linii Radomia, która brała udział w próbach bloku. Przez większość pojedynku zawodnicy Raula Lozano w większości przypadków niesłusznie w ciemno szli do danego zawodnika, co ułatwiło grę Drzyzdze oraz upiększyło jego niespodziewane wystawy na pipe'a.

Porównanie statystyk:

Asseco Resovia RzeszówElementCerrad Czarni Radom
5 Asy serwisowe 2
15 Błędy przy zagrywce 12
52 proc. (6 błędów) Przyjęcie pozytywne 44 proc. (10 błędów)
53 proc. (65/122) Skuteczność w ataku 37 proc. (42/113)
11 Błędy w ataku 4
10 Bloki 8
Źródło artykułu: