Muszynianka - Impel: Do trzech razy sztuka?

Po ostatniej kolejce rundy zasadniczej przyszedł czas na spotkania ćwierćfinałowe Pucharu Polski siatkarek. Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna po raz trzeci w tym sezonie spróbuje zaskoczyć Impel Wrocław.

Niemal zawsze pojedynkom Polskiego Cukru Muszynianki Enea Muszyna z Impelem Wrocław towarzyszy sporo emocji. Co prawda w lutowym pojedynku wrocławianki szybko ograły Mineralne 3:0, ale na początku sezonu kibice w Muszynie oglądali bardzo wyrównany pięciosetowy pojedynek. Gdyby nie zryw Kristin Hildebrand, zwycięstwo zostałoby w Małopolsce.

Przed muszyniankami trzecia szansa na ogranie wyżej notowanych rywalek. Łatwo nie będzie, zważając na ostatnie rezultaty wrocławianek i styl ich gry. Impelki odniosły triumfy z Budowlanymi Łódź oraz BKS-em Aluprofem Profi Credit Bielsko-Biała, prezentując momentami świetną siatkówkę, być może najlepszą od początku sezonu. Zespołowi ze stolicy Dolnego Śląska nie przeszkadzała nawet absencja zmagającej się z urazem barku Caroliny Costagrande.

Występ Włoszki z Muszynianką stoi jednak pod znakiem zapytania. Z kontuzjowanym barkiem wszystko już w najlepszym porządku, ale wrocławscy szkoleniowcy powoli wprowadzają swoją liderkę do gry. - Carolina może już trenować i normalnie bierze udział w przygotowaniach. Chuchamy na zimne i pracujemy z nią krok po kroku - wyjaśnił Marek Solarewicz, drugi trener Impela.

Nawet bez Włoszki wrocławianki prezentowały się w bardzo dobrze. Trener Jacek Grabowski szczególnie może być zadowolony z postawy Kristin Hildebrand i Andrei Kossanjowej. Z Budowlanymi szkoleniowiec dokonał małego przeglądu wojsk. Katarzynę Skowrońską-Dolatę zastąpiła w ataku Joanna Kaczor i spisała się na medal.

Czym odpowiedzą muszynianki? Wysoką formę od początku sezonu utrzymuje Adela Helić, która w przeciwieństwie do pozostałych skrzydłowych nie notuje drastycznych wahań formy. W ostatnim ligowym meczu Natalii Kurnikowskiej i Annie Grejman nie można wiele zarzucić, ale KSZO Ostrowiec SA nie postawił poprzeczki zbyt wysoko. Skuteczność Kurnikowskiej na poziomie 80 proc. w meczu z Impelem wydaje się pobożnym i jednocześnie dość abstrakcyjnym życzeniem.

Dla obu drużyn pucharowy pojedynek będzie przetarciem przed fazą play-off. Mineralne walczą już tylko o piąte miejsce, natomiast Impel zrealizował przedsezonowy cel i awansował do półfinału. Wrocławianki w rywalizacji o medale spotkają się z PGE Atomem Treflem Sopot. Niewykluczone zatem, że trener Grabowski postanowi oszczędzić czołowe siatkarki na jedno z najważniejszych spotkań sezonu.

Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna - Impel Wrocław, 16.03. 2016, godz. 18.00

Komentarze (1)
avatar
Kajetan Markus
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
impel to silna drużyna, dzięki sponsorowi zmieniła się na lesze, ale wciąż potrzebuje zgrania