- Przede wszystkim bardzo się cieszymy z tego rezultatu. Najważniejszą rzeczą przed tym spotkaniem dla obu ekip było zwycięstwo - rozpoczął swoją wypowiedź po meczu w Kielcach Michał Bąkiewicz.
Kibice zgromadzeni w Hali Legionów byli świadkami wyrównanego, choć nie stojącego na najwyższym poziome pojedynku. - To był z pewnością bardzo trudny, nerwowy mecz. Przede wszystkim ciężko było go zagrać mentalnie - zauważył opiekun AZS-u.
Gdy w trzecim secie jego podopieczni triumfowali aż 25:10 wydawało się, że uda im się zainkasować komplet punktów. - Dobrze, że odnieśliśmy zwycięstwo, ale szkoda, że mamy momenty naprawdę dobrej gry i niestety nie potrafimy postawić kropki nad "i". Musimy nad tym popracować.
Dzięki pokonaniu Effectora częstochowianie mają na swoim koncie pięć wygranych. Oznacza to, że spełnili założenia regulaminu PlusLigi. - Nie będę ukrywał, że to było bardzo ważne i to jest podstawa. Daje nam to w tej chwili większy spokój, natomiast druga rzecz jest taka, że my cały czas musimy pracować i polepszać swoją grę. Od dwóch tygodni byliśmy w pełnym składzie, gdzie mogliśmy normalnie potrenować i twierdzę, że w tym zestawieniu mamy potencjał, dlatego chcemy zaprezentować się jak najlepiej w kolejnych spotkaniach - zakończył były reprezentant Polski.
Zobacz wideo: Justyna Święty: Miałam ambicje na wyższe miejsce, ale...
Źródło: TVP S.A.