Liga Mistrzów: PGE Skra blisko wyeliminowania europejskiego giganta
Brązowi medaliści PlusLigi po sensacyjnym zwycięstwie 3:2 w Kazaniu mogą w czwartek wyrzucić z rozgrywek obrońcę trofeum. Zenit miejsca w Final Four Champions League łatwo jednak nie odpuści.
Pierwsze spotkanie w tej rywalizacji długo nie zwiastowało większych emocji. Podopieczni Władimira Alekny dość pewnie wygrali dwa sety i zmierzali po zwycięstwo 3:0. Waleczni bełchatowianie w każdej partii potrafili im się postawić i czasem punktować nawet seriami, ale jednak to zespół z Polski najczęściej musiał gonić. W trzeciej partii heroiczny pościg w końcu przyniósł wymierny efekt i pozwolił gościom wygrać pierwszego tego dnia seta.
Od tego czasu na parkiecie trwała regularna bitwa. Oba zespoły zadawały potężne ciosy i, choć żadna strona nie zamierzała składać broni, niezwykle zażarte końcówki czwartego i piątego seta padły ostatecznie łupem ambitnych bełchatowian. Takiego oporu siatkarze Zenitu, którzy w poprzednich ośmiu meczach rozgrywek łącznie przegrali zaledwie dwa sety, na pewno się nie spodziewali. Nie pomogła nawet rewelacyjna postawa w ataku Wilfredo Leona - zdobywcy 31 punktów.
- Jesteśmy odpowiednio przygotowani fizycznie, jesteśmy w stanie rozegrać sześć setów. Graliśmy dużo ciężkich i wyrównanych spotkań, np. z Cuprum czy ZAKSĄ. Ogólnie rozegraliśmy w sezonie dziewięć tie-breaków, wygraliśmy osiem z nich. Jesteśmy więc gotowi zagrać złotego, szóstego seta - zaznaczył na przedmeczowej konferencji Falasca, którzy stwierdził jednocześnie, że oba zespoły w czwartek mieć będą równe szanse.
Bełchatowianie stoją przed szansą drugiego z rzędu awansu do Final Four Ligi Mistrzów. W zeszłym sezonie w ostatniej czwórce znaleźli się razem z Asseco Resovią Rzeszów, która tym razem będzie gospodarzem zmagań o tytuł najlepszej drużyny w Europie. Czy w czwartkowy wieczór w Krakowie noclegi rezerwować będą mogli już również przedstawiciele i kibice PGE Skry?
Pierwszy mecz: 3:2 dla PGE Skry
PGE Skra Bełchatów - Zenit Kazań / czwartek 24.03.2016 r., godz. 18:00