Fabian Drzyzga: Wątpię, że Skra Bełchatów wygra dziewięć setów bez potknięcia

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela

W meczu 24. kolejki PlusLigi, Asseco Resovia Rzeszów pokonała MKS-Będzin, ale straciła cennego seta we własnej hali. - Wątpię w to, że Skra Bełchatów wygra dziewięć setów bez potknięcia - mówi Fabian Drzyzga.

Przegrana odsłona przez Asseco Resovię Rzeszów może ją drogo kosztować na zakończenie fazy zasadniczej. Może, ale nie musi. Jednak teraz to PGE Skra Bełchatów ma wszystko w swoich rękach. - Wygraliśmy za trzy punkty i to jest najważniejsze. Nie patrzymy w tabelę, więc nie robimy tragedii z tego, że przegraliśmy jednego seta. Wszyscy wiemy, jaka jest PlusLiga w tym roku. Wątpię w to, że Skra Bełchatów wygra dziewięć setów bez potknięcia, ale niech się chłopaki starają. My robimy swoje, chcemy zdobywać w każdym pojedynku trzy punkty. Jedziemy po to do Gdańska. Patrzenie na sety nic nie daje - mówi Fabian Drzyzga.

Według rozgrywającego, o wyniku drugiej partii zdecydował serwis MKS-u. - Chłopaki z Będzina zaryzykowali w tym elemencie i nas trafiali. Mieliśmy problemy z przyjęciem, co było kluczem do ich wygranej w tym secie. Nie ma co się rozwodzić nad tym, dlaczego, gdzie i jak przegraliśmy drugą partię. Wszyscy wiedzą, jak ważna w siatkówce jest zagrywka - oznajmia "Fabio".

Urodzony w Bordeaux zawodnik twierdzi, że w najbliższych kolejkach może dojść do kolejnych niespodzianek. - Nie jestem wróżbitą, ale moim zdaniem to nie stosunek setów zdecyduje o tym, kto zagra w finale. Wszyscy tracą punkty, zarówno u siebie, jak i na wyjazdach. Czas pokaże jak będzie. Skra będzie się na pewno starała, aby wygrać wszystko do końca 3:0, ale nie będzie to łatwe. Słabsze zespoły często wspinają się na wyżyny swoich możliwości i najlepsi mają z nimi problemy - kontynuuje.

Ostatnia, 26. seria spotkań nie zostanie rozegrana w jednym czasie. 26-latkowi nie podoba się takie rozwiązanie. - To jest bardzo złe. Ostatnia kolejka powinna się odbywać tego samego dnia i o tej samej godzinie. We wcześniejszych latach tak było i teraz też powinno - kończy Drzyzga.

Komentarze (8)
Zoltan Adorian
1.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wszyscy tu gdybaja ...a nikt nie mowi ze w przypadku 0-3 Skry moze juz byc praktycznie po frytkach!!! wtedy Resovii wystarczy set w Gdansku!!Nie ma co gdybac bo zarowno jedni jak i drudzy moga Czytaj całość
Siggi777
1.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Odnośnie głównego tematu-jestem resoviakiem i po ostatnim meczu z przykrością stwierdzam ,że "reska" w tym sezonie nie zasłużyła na finał PL(obym się mylił) jednocześnie rozgrzeszam zarówno klu Czytaj całość
abstraktus
1.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
zarówno Asseco, jak i Skra mogą jeszcze potracić sety, punkty...każdy mecz jest pod znakiem zapytania - wszystko rozstrzygnie się na boisku..w ostatniej może rozgrywce - a takie gadanie, że kt Czytaj całość
avatar
Ilona10
1.04.2016
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
Pewnie Skra straci sera z Czarnymi ale Pana druzyna z Lotosem też może stracić seta, a nawet dwa sety. Co mnie niezmiernie ucieszy. 
avatar
kara
1.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Już reprezentacja na PŚ mówiła, że najważniejsze są wygrane, a zabrakło seta, także myślałam, że nasi się już nauczyli, ale nie dalej brną w to, że liczą się tylko wygrane...