W środę moskiewskie Dynamo podejmie przed własną publicznością siatkarzy PGE Skra Bełchatów. Będzie to spotkanie w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów. W tej fazie rozgrywek Rosja ma trzech przedstawicieli. Zenitowi Kazań przyjdzie zmierzyć się z ACH Volley Bled (Słowenia), a Iskra Odincowo stanie naprzeciwko Noliko Maaseik (Belgia). Według Władimira Kastornowa najtrudniejsze zadanie czeka Dynamo.
- Spośród zespołów, które przypadły naszym klubom w 1/8 finału Ligi Mistrzów, jedynym poważnym rywalem jest Skra Bełchatów. Przewiduję, że moskiewska drużyna w pierwszym meczu poradzi sobie bez problemów. Jednak w Polsce mogą się pojawić poważne kłopoty. Skra rozgrywa swoje mecze w Łodzi (w rzeczywistości pojedynek z Dynamem odbędzie się w Bełchatowie - przyp. red. W.Ś.), gdzie na trybunach może zasiąść 5 tysięcy fanatycznych kibiców. Jeśli dojdzie do "złotego" seta, rozegrany on zostanie na terenie polskiego klubu, co może wywołać problemy - stwierdził Kastornow.