Choć celem dla PGE Skry Bełchatów była wygrana w trzech setach, dokonali tej sztuki w czterech. Tym samym drużyna zaprzepaściła szansę gry w finale ligi, ostatecznie, po przegranej premierowej odsłonie, kolejne zapisali już na swoją korzyść.
Tylko w blokach lepszy okazał się lepszy BBTS Bielsko-Biała, stawiając ich w sumie 11, z czego aż sześć w ostatnim secie. Bełchatowianie znacznie lepiej przyjmowali i zagrywali, to okazało się kluczowe. Aż sześć asów serwisowych zapisał na swoim koncie Nicolas Marechal, w sumie zdobywając 15 punktów, dzięki czemu został wybrany MVP całego spotkania.
Po dwóch setach na boisku pojawili się zmiennicy, na parkiecie pozostali tylko wspomniany Marechal oraz Karol Kłos, a także Kacper Piechocki. Zmiennicy wywiązali się jednak z zadania, wygrali dwa sety, a dobrze zaprezentowali się Israel Rodriguez i Marcel Gromadowski.
BBTS również po tym meczu nie ma się czego wstydzić. Tradycyjnie znakomite spotkanie rozegrał Mateusz Sacharewicz, kończąc siedem z ośmiu ataków i dokładając trzy bloki. Z dobrej strony pokazał się Bartosz Janeczek, zdobywając w sumie 15 punktów, kończąc 13 z 21 ataków. Odstawali jedynie przyjmujący, mający spore problemy z zagrywkami rywali.
Bełchatowianom zabrakło zimnej krwi w I secie, wydawali się spięci, przeciwnie do rywali. Kiedy wszystko już było jasne, a gospodarze grali bez presji, ich gra wyglądała zupełnie inaczej. W ofensywie zagrali dobrze zarówno Mariusz Wlazły, jak i Facundo Conte, zabrakło kropki nad "i".
Porównanie statystyk:
PGE Skra Bełchatów | Element | BBTS Bielsko-Biała |
---|---|---|
10 | Asy serwisowe | 5 |
18 | Błędy przy zagrywce | 16 |
58 proc. (5 błędów) | Przyjęcie pozytywne | 35 proc. (10 błędów) |
56 proc. (53/95) | Skuteczność ataku | 55 proc. (45/82) |
8 | Błędy w ataku | 8 |
7 | Bloki | 11 |
Zobacz wideo: Ani słowa o sporcie: Tałant Dujszebajew (część 1.)
{"id":"","title":""}