Miniony sezon nie był najłatwiejszy dla częstochowian. Ekipa prowadzona przez Michała Bąkiewicza po fazie zasadniczej zajęła dwunastą lokatę i o ostateczne rozstrzygnięcia musiała powalczyć z BBTS-em Bielsko-Biała. Akademicy dwukrotnie pokonali swoich przeciwników, tym samym plasując się na jedenastej pozycji.
- Jestem szczęśliwy, bo zakończyliśmy ten trudny sezon pozytywnym akcentem - powiedział po wygranej trener Michał Bąkiewicz. Jego drużyna przez cały sezon musiała borykać się z różnego rodzaju problemami, a kontuzji doznał jeden z kluczowych graczy - Felipe Airton Bandero. Brazylijczyk powrócił jednak do gry i w ostatnich meczach poprowadził AZS Częstochowa do zwycięstwa.
- Chciałbym podziękować moim graczom, bo stworzyli fajną grupę oraz ciężko pracowali cały sezon. Należy im się duży szacunek za to, jak się prezentowali i podnosili w trudnych momentach. Chwała nam za to, że graliśmy do końca. Cieszę się, że wywalczyliśmy jedenaste miejsce - dodawał Bąkiewicz.
ZOBACZ WIDEO Operacja Rio ruszyła, czyli przychodzi siatkarz do lekarza (źródło TVP)
{"id":"","title":""}