1 maja 37-letni libero poinformował, że nie będzie już graczem Asseco Resovii, w której występował od 2007 roku. W tym czasie w Rzeszowie budowała się siatkarska potęga, zawodnicy wokół Ignaczaka wciąż się zmieniali, on wciąż pozostawał na Podpromiu. Zdobył w tym czasie trzy złote (2012, 2013, 2015), trzy srebrne (2009, 2014, 2016) i dwa brązowe (2010, 2011) medale PlusLigi.
Czy rozstanie z klubem z Podkarpacia oznacza dla wielokrotnego reprezentanta Polski (w biało-czerwonych barwach rozegrał ponad 300 spotkań) zakończenie kariery? W taki scenariusz wątpi Paweł Zatorski, libero ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, następca "Igły" w drużynie narodowej.
- Nie wyprzedzajmy faktów, znając go będzie chciał jak najdłużej pozostać na boisku i tego mu życzę - powiedział Zatorski w rozmowie z siatkarskaliga.tv. - Gratuluję mu kariery i sukcesów. Granie u jego boku było ogromną przyjemnością. Doceniam to, co zrobił dla polskiej siatkówki i dzięki temu nam jest teraz łatwiej grać i podpisywać kontrakty. Miał duży wpływ na to, jak dobrze jest teraz. Przyczynił się do tego, że o siatkówce jest głośno - chwalił starszego kolegę zawodnik mistrzowskiej w tym sezonie ZAKSY.
- Myślę, że z tego sezonu ligowego "Igła" może być zadowolony, zdobył przecież medal. Mam nadzieję spotkać się z nim jeszcze po przeciwnych stronach siatki, może nawet w walce o medale w najlepszych polskich klubach i tego mu życzę - dodał Zatorski.
ZOBACZ WIDEO Dawid Kownacki: Za trzecim razem nam się uda (źródło TVP)
{"id":"","title":""}