Powrót do Polski Marty Siwki uwieńczony medalem

Marta Siwka, libero wicemistrzyń I ligi, w 2013 roku opuściła Legionowo i swoją siatkarską karierę kontynuowała w Rumunii. Po dwóch latach wróciła do Polski i spokojnie trenowała, a od stycznia broni barw KT7 CNC Budowlanych Toruń.

Pięciomeczowa rywalizacja Budowlanych z ŁKS-em Commercecon Łódź dostarczyła wielu emocji. Oba zespoły miewały swoje lepsze i gorsze momenty. Nie brakowało też siatkówki na znakomitym poziomie.

- Gra obu drużyn falowała. W jednym meczu to my górowałyśmy, w drugim totalnie nas nie było. Tak samo było z ŁKS-em. Wypadło, że piąty mecz grałyśmy u przeciwnika, wiedziałyśmy, że to trudny teren, że mają świetnych kibiców, ale dałyśmy z siebie wszystko i jesteśmy zadowolone z naszej postawy - oceniła Marta Siwka.

Mimo porażki w finale uśmiech nie schodził toruniankom z twarzy, bowiem był to najlepszy wynik Budowlanych w XXI wieku. - Walczyłyśmy do końca, do ostatniej piłki. Myślę, że mój zespół zasługuje na to, byśmy się cieszyli. Przed play-offami mało kto wierzył, że wejdziemy do finału. A mamy drugie miejsce w I lidze - dodała libero ekipy z Kujaw.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Siatkarze walczą o igrzyska, eksperci analizują rywali Biało-Czerwonych

KT7 CNC Budowlani Toruń to jedna z trzech drużyn I ligi, które zgłosiły akces do Orlen Ligi i spełniły warunek sportowy, tj. awans do najlepszej czwórki rozgrywek. W klubie są ogromne chęci, by zagrać w ekstraklasie w kolejnym sezonie. - Myślę, że spełniłyśmy wszystkie warunki ze swojej strony, a jak będzie dalej, to zależy już od tych "u góry" - skomentowała krótko libero zespołu.

Siwka powróciła do Polski po dwóch latach gry w rumuńskim CSM Târgoviște. Propozycję z Torunia dostała już latem, ale do drużyny dołączyła dopiero w styczniu. Mimo tego, jest zadowolona ze swojej decyzji.

- Po powrocie nie chciałam grać, ale zgłosił się klub z Torunia i ucieszyłam się z tego, bo to blisko mojego miasta, Gdańska. Fajnie, że ktoś chciał, bym pomogła drużynie. Wydaje mi się, że to zrobiłam, ale też nie było tak, że dziewczyny by sobie beze mnie nie poradziły. Po prostu stworzyłyśmy razem super zespół - powiedziała wychowanka Gedanii Gdańsk.

"Siwa" nie zamierza kończyć swojej kariery. Jakie są jej plany na kolejne miesiące?

- Nie wiem, nie mam na razie planów. Fajnie by było zostać w Toruniu, ale ewentualne inne propozycje też są mile widziane - zakończyła siatkarka.

Komentarze (0)