Fabian Drzyzga: To trenerzy decydują, kto jest pierwszym rozgrywającym. Nie mam z tym problemów

Choć to Fabian Drzyzga zdobył z reprezentacją Polski mistrzostwo świata w 2014 roku, to teraz jest drugim rozgrywającym w kadrze, a pierwszym jest Grzegorz Łomacz. - Robimy swoje z Gregorem i nie mamy z tym żadnych problemów - powiedział Drzyzga.

Fabian Drzyzga od pewnego czasu pełni rolę drugiego rozgrywającego w reprezentacji Polski i wchodzi na boisko jako zmiennik Grzegorza Łomacza. - Robimy swoje z Gregorem. Który z nas będzie pierwszym rozgrywającym, jest decyzją trenerów. Obaj jesteśmy gotowi do grania w każdym momencie i nie mamy żadnych problemów, ani ze sobą nawzajem, ani z tym, co zadecydują szkoleniowcy - powiedział Drzyzga w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Obaj rozgrywający, jeżeli będą zdrowi i drużyna narodowa wywalczy awans, mogą być pewni wyjazdu na igrzyska do Rio. Dlatego rywalizacja między nimi nie jest bardzo zacięta i nie budzi złych emocji.

- Wiemy, co mamy przed sobą. Wszyscy idziemy w jednym kierunku, dlatego nikt się nie obraża, nie myśli egoistycznie. To cieszy. Wszyscy zawodnicy zaciskają zęby i trenują na maksa - stawia sprawę jasno rozgrywający wicemistrzów Polski.

- Nie nazywałbym tego rywalizacją - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Wojciech Drzyzga, ojciec Fabiana i komentator Polsatu. - O rywalizacji moglibyśmy mówić, gdyby o dwa miejsca walczyło trzech zawodników, albo gdyby obaj mieli wykazać na zgrupowaniu, który jest lepszy. A tutaj sytuacja jest jasna. Trenerzy ustalili, że Łomacz będzie numerem jeden, a Fabian ma mu pomagać. Tak było na Memoriale Wagnera i tak pewnie będzie w Japonii, choć zobaczymy, jak ułoży się turniej. Ważne, żeby rozgrywający będący na boisku miał kredyt zaufania, nawet większy niż zawodnicy na innych pozycjach. Żeby nie musiał się po jednej złej wystawie zastanawiać, czy już jest do zmiany - dodał.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Przed siatkarzami turniej kwalifikacyjny do IO. Jakub Bednaruk spokojny o regenerację i formę

Komentarze (0)