Reprezentacja Japonii nie postawiła tak trudnych warunków jak w Pucharze Świata, nie zdołała ugrać seta i ostatecznie wszystko skończyło się błyskawicznie. - Takie trzysetowe zwycięstwo to najlepszy możliwy scenariusz. W środę gramy jednak wcześniej, więc mamy mało czasu na odpoczynek, sen oraz odnowę biologiczną - powiedział Stephane Antiga.
Polacy znają kolejnego rywala, bo taka jest specyfika tego turnieju. Jak szkoleniowiec zapatruje się na tego przeciwnika? - Chińczycy mają dobry blok, a w ataku grają dziwne kombinacje, bardzo rzadko spotykane. Musimy na nich uważać, bo robią mało błędów w ataku. Przede wszystkim musimy blokować i dobrze grać na kontrze. Widziałem, że taktycznie są coraz lepsi, to nie przypadek, że łatwo wygrali z Japonią i Wenezuelą, a z Francją byli bliscy sprawienia niespodzianki. Jeśli wygramy z Chinami, to będziemy już dużo bliżej celu, ten mecz może być tak trudny jak z Kanadą - przestrzegał Antiga.
- Nie wiem jeszcze, jakim składem wyjdę, ale jeśli dokonam zmian, to tylko pojedynczych. Musimy obejrzeć jeszcze ostatni mecz Chińczyków - zakończył.
Spotkanie zostanie rozegrane o godz. 8:30 polskiego czasu.
Z Tokio Dominika Pawlik
ZOBACZ WIDEO Paweł Zatorski: Nie możemy myśleć, że Rio jest blisko
{"id":"","title":""}
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)