Montreux Masters: Żółta Tygrysica poskromiła Turczynki

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe /  / Siatkówka
Materiały prasowe / / Siatkówka
zdjęcie autora artykułu

Najwięcej emocji pierwszego dnia towarzyskich zmagań nad Jeziorem Genewskim dostarczył bez wątpienia mecz Belgia - Turcja, wygrany przez podopieczne Gerta Vande Broeka.

Pierwsze dwa spotkania rozgrywane w hali Pierrer Clarens nie dostarczyły zbyt wielu emocji. Serbki bez problemu poradziły sobie z przeciętnymi i słabo dysponowanymi w ataku Szwajcarkami, a kadra Chin nie miała litości dla brazylijskiej reprezentacji U-23. Po stronie młodych zawodniczek z Kraju Kawy brakowało wyrazistej postaci w ataku, natomiast zawodniczki pod wodzą Ana Jiajie mogły liczyć na Liu Xiaotong i Hui Ruoqi, a także na młodą atakującą Gong Xiangyu.

Można było skupić się na nowinkach przygotowanych przez organizatorów turnieju, od lat chwalonych za profesjonalizm i imponującą oprawę zawodów w Montreux. Zaprezentowano ulepszony system challenge autorstwa firmy Sony, na LED-owej siatce wyświetlały się komunikaty dotyczące gry, do tego ciekawostką był brak przerw technicznych po 8. i 16. punkcie.

W ostatnim starciu pierwszego dnia Montreux Volley Masters Belgijki uporały się z kadrą Turcji, choć nie bez trudu. Siatkarki Ferhata Akbasa mimo wszelkich starań pechowo przegrały pierwszą partię i szybko zemściły się w kolejnej; wyraźnie pomogły im zmiany dokonane przez trenera, które wniosły nie tylko świeżość, ale i jakość. Żółte Tygrysice nie pozwoliły jednak na przełamanie i opanowały sytuację, korzystając z rozchwianego przyjęcia Turczynek. Niesamowity mecz rozegrała środkowa Freya Aelbrecht, najlepiej punktująca zawodniczka meczu; skończyła ona aż 16 z 23 ataków i dołożyła do tego aż 6 bloków.  Serbia - Szwajcaria 3:0 (25:10, 25:19, 25:17)

Serbia: Busa (5), Malagurski (9), Popović M. (9), Radenković (2) Savić (12), Djerisilo (2), Popović S. (libero) oraz Bjelica (8), Mirković (1), Aleksić (1), Molnar, Ćebić (libero) Szwajcaria:

Schottroff (3), Matter (5), Storck (10), Troesch (1), Boillat (5), Kuenzler (6), Deprati (libero) oraz Widme, Lengweiler

Chiny - Brazylia 3:0 (25:20, 25:17, 25:22)

Chiny: Liu (13), Yang (4), Wei (1), Hui (16), Gong (16), Wang N. (3), Wang M. (libero) oraz Tao (2), Zhang (5), Qin, Wang Y. (1) Brazylia:

Fran (1), Mara (8), Ana Paula (7), Rosamaria (7), Gabi (8), Naiane (2), Lais (libero) oraz Drussyla (1), Juma (2), Lima (3), Lorenne (10) Belgia - Turcja 3:1 (26:24, 15:25, 25:13, 25:21)

Belgia: Herbots (9), Heyrman (9), Leys (5), Aelbrecht (23), Van Hecke (14), Van De Vyver (5), Courtois (libero) oraz Biebauw (1), Grobelna, Van Gestel (1), Ruysschaert

Turcja: Akman (9), Uslupehlivan (14), Baladin (13), Onal (1), Aydemir Akyol (1), Erdem Dundar (2), Orge (libero) oraz Kalac (3), Durul (2), Aydinlar (4), Yilmaz (5), Yurtdagulen (4), Yildirim (5)

Środa, 1 czerwca:

Szwajcaria - Holandia (16:30) Chiny - Turcja (18:45) Serbia - Tajlandia (21:15)

ZOBACZ WIDEO Marcin Możdżonek: Ta wygrana ułatwiła nam drogę do Rio

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Komentarze (0)