- Nie jest prawdą, że podpisałem kontrakt ze Skrą Bełchatów po Memoriale Wagnera. Mój kontrakt był pewny trzy miesiące temu. Klub, z którym podpisałem umowę miał prawo do trzymania tego transferu w sekrecie do końca. Jestem szczęśliwy i mam nadzieję, że znowu będę walczyć o finał. Zagram w drużynie, która ma wiele tradycji, to jeden z największych klubów w Polsce. Chciałbym zagrać wspaniały sezon, chcę pokazać swoją grę. Mam nadzieję, że zdobędziemy złoty medal - wyznał.
Niedawno Nikołaj Penczew ogłosił, że z powodu zmęczenia rezygnuje z gry w kadrze, jednak szybko zmienił zdanie i zdecydował się na powrót do reprezentacji.
- Teraz jest moment, aby przeprosić drużynę za te wszystkie zawirowania. Chcę przeprosić moich rodziców, którzy byli świadkami różnych artykułów pisanych na mój temat. Przepraszam też moją dziewczynę, ponieważ ona również brała udział w tej historii, zarzucano jej, że to przez nią odszedłem z reprezentacji, żeby pojechać razem na wakacje. Gówno prawda - zakończył ostro bułgarski siatkarz.
ZOBACZ WIDEO Polacy gonią świat... w tunelu aerodynamicznym (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}
.
ten arcysymulant niestety jednak znalazł robotę u nas ...
no cóż zamiast go nauczyć szacunku i zamknąć szlaban na polską kasę, bo t Czytaj całość