World Grand Prix: pozbawić Argentynki złudzeń

WP SportoweFakty / Bartosz Przybylak
WP SportoweFakty / Bartosz Przybylak

Polskie siatkarki rozpoczną w piątek turniej II dywizji World Grand Prix we Włocławku od starcia z reprezentacją Argentyny. Jeśli wygrają, znacznie przybliżą się do awansu do turnieju finałowego i - tym samym - zabiorą na niego szansę przeciwniczkom.

Po obiecujących występach w Zielonej Górze, drużyna prowadzona przez Jacka Nawrockiego znów będzie mieć okazję do tego, by zaprezentować się ze znakomitej strony. W swojej grupie przed tygodniem Polki pokonały Kanadyjki i Czeszki po 3:1 oraz uległy po pięciosetowym boju drużynie Portoryko, która również przyjedzie do Włocławka celem wywalczenia kolejnych punktów i awansu do final four w Płowdiw.

Po drugiej stronie siatki staną Argentynki, z którymi Biało-Czerwone jeszcze nigdy w historii nie przegrały, a mierzyły się z nimi już sześciokrotnie. By przypomnieć sobie ostatni pojedynek pomiędzy tymi zespołami, trzeba cofnąć się o niemal dokładnie 11 miesięcy. 12 lipca 2015 roku w Formosie pokonaliśmy siatkarki z Ameryki Południowej 3:0.

W tym roku Argentyna również była gospodarzem jednego z turniejów dorocznego cyklu. W Tucuman podopieczne Guillermo Orduny wygrały bez straty seta z Kenijkami, a następnie okazały się słabsze od Dominikanek 2:3 i od Bułgarek 1:3. Jeśli więc myślą o awansie do turnieju finałowego, muszą wygrać we Włocławku wszystkie mecze.

ZOBACZ WIDEO Nowe rozdanie, stary układ. Plany nowego prezesa PZPS (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Najbardziej znaną polskim kibicom postacią z reprezentacji Argentyny jest oczywiście rozgrywająca, Yael Castiglione, która w minionym sezonie Orlen Ligi broniła barw BKS-u Profi Credit Bielsko-Biała, a w następnym będzie występować w Tauronie MKS Dąbrowa Górnicza. Przez trzy dni rywalizacji w pierwszym turnieju w Argentynie zdobyła aż 21 punktów, z czego 8 zagrywką. Będzie więc trzeba szczególnie uważać, gdy pojawi się na linii 9. metra.

Od ubiegłego roku w składzie Argentynek możemy też znaleźć Carlę Castiglione, siostrę Yael młodszą od niej o cztery lata. Siatkarka San Lorenzo ma na swoim koncie występy w lidze włoskiej, a gra na pozycji atakującej. Jednak podstawową zawodniczką na tej pozycji w kadrze jest Leticia Boscacci. To ona we wszystkich trzech poprzednich meczach wychodziła po przekątnej z rozgrywającą.

Choć to Polki będą faworytkami w piątkowym pojedynku, to Albicelestes w ostatnich miesiącach miały większą styczność ze światową siatkówką. We wrześniu ubiegłego roku Argentynki wzięły udział w Pucharze Świata w Japonii, w którym zajęły ósme miejsce. W styczniu zaś wygrały swoje kwalifikacje kontynentalne do igrzysk olimpijskich, dzięki czemu za dwa miesiące będziemy mogli je oglądać w Rio.

Zwycięstwa w piątkowym i sobotnim starciu powinny zapewnić Biało-Czerwonym awans do turnieju finałowego w Bułgarii. Zaplanowano go na weekend 18-19 czerwca.

Polska - Argentyna / piątek, 10 czerwca 2016 r., godz. 20:00

Źródło artykułu: