Przepisy światowej federacji, odnoszące się do Ligi Światowej, wymagają od trenerów, by do każdego weekendu rozgrywek było zgłoszonych minimum 10 zawodników z ostatniego turnieju międzynarodowego (w przypadku Biało-Czerwonych z zawodów w Tokio). Działacze FIVB, mimo że to Polska od kilku lat wyznacza standardy w tym sporcie, nie poszli na rękę PZPS i nie pozwolili na dłuższy odpoczynek dla polskich liderów. By nie płacić drakońskiej kary, urlop musiał skrócić Bartosz Kurek. Sytuacja jest o tyle kontrowersyjna, iż w poprzednich latach wiele zespołów ten przepis mocno naginało. Dlaczego zatem federacja tak restrykcyjnie podeszła do Biało-Czerwonych? Na ten i inne tematy związane z Ligą Światową rozmawialiśmy z Wojciechem Drzyzgą, byłym reprezentantem Polski.
WP SportoweFakty: Bartosz Kurek pojechał z kadrą do Kaliningradu. Włodarzom PZPS nie udało się przekonać działaczy FIVB do swoich argumentów i Polak musiał zostać ściągnięty z urlopu. Jak pan zapatruje się na całą sprawę?
Wojciech Drzyzga: - Niestety ta sytuacja pokazuje, że nasza pozycja w światowych władzach nie jest zbyt mocna. Reguły powinny obowiązywać wszystkich, a w poprzednich latach przymykano na te sprawy oko. Niejednokrotnie zespoły grały przecież w mocno zmienionym zestawieniu, a nikt z FIVB nie reagował. Niestety, dla polskiej reprezentacji, tym razem tak się nie stało i nasz czołowy gracz musiał w trybie pilnym zostać ściągnięty z urlopu
ZOBACZ WIDEO Andrzej Juskowiak: Niemcy mają problemy w linii obrony (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
[b]
Pana zdaniem Bartosz Kurek wyjdzie na boisko w Kaliningradzie?
[/b]
- Mam nadzieję, że Bartosz jednak nie zagra. W takiej sytuacji, gdy został ściągnięty z urlopu, mógłby się nabawić tylko jakieś niepotrzebnej kontuzji. Jeden z naszych liderów na pewno nie był w komfortowej sytuacji, ale chwała mu za to, że przerwał urlop i rozwiązał problem.
Gdyby Stephane Antiga wiedział o całej sytuacji wcześniej, można byłoby tą kwestię rozwiązać jeszcze inaczej?
- Gdyby związek od początku postawił sprawę jasno, że nie uda się przekonać władz FIVB, wówczas decyzje szkoleniowca mogły być inne. Prawdopodobnie w składzie znalazłby się Piotr Gacek, dzięki czemu zarówno Bartosz Kurek jak i Michał Kubiak dostaliby więcej wolnego.
Tegoroczna edycja Ligi Światowej zostanie przeprowadzona w formacie znanym z World Grand Prix siatkarek. To słuszna decyzja światowych władz?
- Taki system rozgrywek, biorąc pod uwagę zbliżające się igrzyska olimpijskie, jest pomysłem trafionym. Zawodnicy spędzą zdecydowanie mniej czasu w podróżach. Nasza reprezentacja wszystkie spotkania rozegra w Europie i nie będzie zmieniała zbyt mocno stref czasowych, co należy uznać za duży atut.
[b]
W związku z tym staranie się o organizację turnieju finałowego Ligi Światowej także było uzasadnione?
[/b]
- Ligę Światową można świetnie wykorzystać jako przygotowanie do igrzysk. Polacy, dzięki organizacji Final Six, mogą pozwolić sobie na spokojne wejście w fazę interkontynentalną bez presji wyniku. Opinia publiczna musi o tym pamiętać, że Liga Światowa jest tylko przystankiem przed igrzyskami i wywieranie presji, nawet podczas finału, jest niewskazane. Bez wątpienia występ w Rio de Janeiro jest najważniejszym punktem sezonu.
Przed igrzyskami olimpijskimi najciekawiej zapowiada się walka o miejsce w podstawowym składzie na środku siatki. Czy Piotr Nowakowski dostanie teraz więcej szans do gry, by mógł wrócić do formy sprzed kontuzji?
- W tych pierwszych weekendach Piotrek musi dostać jak najwięcej minut na parkiecie. Technika, powtarzalność zagrań - tego nie da się wypracować tylko i wyłącznie setkami powtórzeń na treningu. Do tego dochodzi także współpraca z rozgrywającym. Jeśli z tego zawodnika mamy mieć pożytek podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, właśnie teraz, przynajmniej podczas dwóch pierwszych weekendów fazy interkontynentalnej, musi dostać dużo szans do gry.
W ostatnich dniach pojawiły się informacje odnośnie skrócenia meczów siatkówki poprzez wprowadzenie limitu czasowego (25 minut na jeden set). Co pan sądzi o tym pomyśle?
- Rozumiem ideę tego rozwiązania, która dąży do skrócenia czasu trwania meczu. Chodzi tutaj przede wszystkim o potrzeby telewizji. W siatkówce grę na czas bez poznania dokładnych przepisów trudno jednak na ten moment sobie wyobrazić. Na pewno taki pomysł nie spodoba się kibicom. W każdym sporcie istnieje przecież tradycja, której na siłę nie powinno się zmieniać. Gdyby do tego doszło, byłaby to rewolucja.
rozmawiał Szymon Łożyński
Reprezentacja Polski zmagania w Lidze Światowej 2016 rozpocznie od weekendu w Kaliningradzie, gdzie oprócz gospodarzy zmierzy się z Serbią i na inaugurację z Bułgarią (piątek, godz. 16:40).
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Bartosz Kapustka: Było trochę szumu, ale to dopiero pierwszy mecz...
{"id":"","title":""}