Po zakończeniu spotkania Włosi nie byli zbyt skorzy do rozmów i szybko, wyraźnie przybici, udali się do szatni. O dwumeczu z wicemistrzami Polski opowiedział nam Christian Dunnes, rezerwowy atakujący w talii trenera Angelo Lorenzettiego. Niemiec nie potrafił wskazać przyczyn porażki. - Przegraliśmy również pierwsze spotkanie w Piacenzie. Bardzo ciężko gra się w Polsce, zwłaszcza w Częstochowie. Nie było łatwo. Rywale zagrali znakomite spotkanie i byłoby nam bardzo ciężko wygrać. Jeszcze przed pierwszym meczem w Piacenzie trapiły nas ogromne problemy zdrowotne i nie mieliśmy praktycznie okazji zagrać w pełnym składzie - mówił wyraźnie przybity.
Częstochowianie są prawdziwą rewelacją tegorocznej edycji Ligi Mistrzów i powoli urastają do miana postrachu faworytów. Niemiec jest pod wrażeniem gry ekipy spod Jasnej Góry. - To młody zespół. Wiemy, że znajdują się na siódmym miejscu w polskiej lidze. Pokonali nasz zespół i na pewno mają duże możliwości - uważa 25-letni zawodnik.
W kolejnej rundzie siatkarze z Częstochowy ponownie udadzą się do Włoch, gdzie o awans do Final Four zagrają z Itasem Diatec Trentino. Dunnes potwierdza, że "Akademików" czeka niezwykle trudne zadanie. - Tak, to będzie trudny mecz dla nich. Trento to dobry zespół. Przegraliśmy z nimi niedawno na własnym parkiecie 0:3. Będzie im na pewno bardzo ciężko, ale skoro wygrali z nami, to mogą również pokonać następnych rywali - kończy Niemiec.